Przepis na ten chleb bez użycia mąki –
jakiejkolwiek mąki – obiegł świat od czasu jego ukazania się na blogu Sarah zMy New Roots.
Ten chleb to fenomen! Gdyby tak nie było, to o dziennie nie rosłyby rzesze osób próbujących
upiec go po raz pierwszy, a potem kolejne i kolejny. Na forach blogerów na
całym świecie, czy to Stany, czy UK, Niemcy… , Polska oczywiście codziennie
widzę kolejne publikacje blogerek chleba zmieniającego życie.
Dlaczego?
Chleb ten zupełnie inny jest od wszystkich chlebów
jaki można kupić. Dotyczy to też chlebów z ziarnami, bogatych w nasiona, czy z
dodatkiem orzechów. Jest ciężki, wilgotny, syty i PYSZNY. Jest pełen
dobrodziejstw – nasiona lnu, chia (szałwia hiszpańska), pestki słonecznika,
orzechy, płatki owsiane i nasiona babki płesznik, przebogate w błonnik są tu
spoiwem. Zatem chleb bogaty jest w składniki odżywcze, wszelkie makro i
mikroelementy, przebogaty w błonnik i tłuszcze nienasycone. Za sprawą ziaren i
orzechów ma też sporo białka, nieporównywalnie więcej niż w chlebie
tradycyjnym, pochodzącym z jakiejkolwiek mąki.

Ja odrobinkę zmieniłam proporcje, bo zamiast
niewielkiej części płatków owsianych dodałam płatki z pszenicy samopszy,
zamiast chia, dałam za pierwszym razem sezam niełuskany i odrobinę więcej
orzechów, w tym mieszankę laskowych i migdałów, a część pestek słonecznika
zastąpiłam pestkami dyni. Przy kolejnych wypiekach byłam już szczęśliwą posiadaczką
kolejnego super food w postaci ziaren chia, zatem chleb był jeszcze bardziej
odżywczy niż poprzednio.
Nosiłam się z zamiarem upieczenia go od
dawna. I wreszcie nadszedł ten dzień. Przez tydzień gromadziłam potrzebne
produkty. Wieczorem w dniu, gdy miałam wymieszać
składniki byłam podekscytowana i przejęta. Gotowanie mnie cieszy, kręci, dostarcza
frajdy. Ale tym razem czułam się jakbym robiła coś wielkiego, stawała się
członkiem grupy wtajemniczonych i wybranych. A do tego rozpierała mnie
ciekawość jaki jest ten chleb??? No i czy wyjdzie? Tu miałam obawy, które rosły
w miarę czytania komentarzy osób, które próbowały upiec swój wymarzony
bochenek, robiły wszystko zgodnie z przepisem i chleb nie wychodził, kruszył
się lub zasuszał w piekarniku.
Chleb piekłam następnego dnia, po
wymieszaniu składników, na powitanie naszej 6 -letniej Niejadki i dzielnych
Dziadków wracających z ferii.
Do chleba zrobiłam, a właściwie mąż naprędce
ukręcił guacamole, a jako drugi wariant podałam konfitury.
Tu – fanfary!!! – pełen sukces. Chleb
wyszedł. Wszyscy chwalili. Niejadka rzuciła się i zjadła sytą kromkę, a potem
pierwsza chwyciła kolejną. Babcia z dziadkiem zjedli po jednej wydzielonej i
patrzyli na niepokrojony bochenek. Zatem pokroiłam jeszcze trochę i to co
pokroiłam zeszło. Mąż wychwalał, o Jadce nie wspominam, bo chrupała
błyskawicznie i domagała się dokładki. Dziadkowie dostali po kromce do domu,
zrobiłam kanapkę do szkoły dla Jadki i dla męża do pracy i …chleb się skończył.
Dla mnie do pracy już nie starczyło.
Zgodnie z
przepisem źródłowym:
Składniki na 1 bochenek:
• 90 g siemienia lnianego
• 65 g orzechów laskowych lub migdałów, mogą być ze skórką
• 145 g płatków owsianych, tradycyjnych
• 4 łyżki nasion babki płesznik (lub 3 łyżki proszku z tych nasion)*
• 1 łyżeczka soli
• 1 łyżka syropu klonowego (lub szczypta stewi)
• 3 łyżki roztopionego oleju kokosowego lub masła ghee
• 350 ml wody
• 2 łyżki nasion chia
Wykonanie:
W naczyniu wymieszać suche składniki:
słonecznik, siemię lniane, orzechy, płatki owsiane, nasiona babki płesznik,
sól, chia. W drugim naczyniu wymieszać wodę z syropem klonowym i roztopionym olejem
kokosowym.
Wymieszać zawartość obu naczyń, do dobrego
połączenia składników. Jeśli masa będzie zbyt gęsta i trudna do mieszania,
dodać łyżkę wody.
Masę przełożyć do małej keksówki, wysmarowanej
uprzednio masłem. Wyrównać, owinąć ściereczką i odłożyć w temperaturze
pokojowej na minimum 2 godziny (max 24 godziny).
Piec w temperaturze 175ºC przez 20 minut,
następnie chleb wyjąć z formy i piec na blaszce dodatkowe 30 - 40 minut. Gotowy
bochenek postukany od spodu powinien dać głuchy odgłos. Całkowicie wystudzić.
Może być przechowywany w temperaturze pokojowej do 5 dni, dobrze znosi
mrożenie.