Strony

środa, 5 maja 2010

Mango i granat z creme fraiche i jogurtem – jednym słowem "zdrowy deser" jak na kuchnie obłędnie zdrowa przystało


Przepis pochodzi z książki „Low fat dishes” Cary Hobday. Drobne zmiany dotyczą przede wszystkim zastąpienia passion fruita przez granata, który jest dostępny w przeciwieństwie do tego pierwszego.


Deser jest lekki, faktycznie jak na deser, zwłaszcza o tym wyglądzie, jest niskotłuszczowy i niesłodzony J.


Składniki na 4 porcje:
*5 małych ciasteczek niezbyt miękkich (ja dałam amaretti);
*150 g. beztłuszczowego jogurtu greckiego;
*200 g. średnio – tłustego creme fraiche;
*granat wydrążony;
*mango pokrojone w niezbyt dużą kosteczkę.

Wykonanie:
1. Połamać 4 ciasteczka na 3-4 kawałki i ułożyć na dnie w przezroczystej szklaneczce;
2. Zmiksować creme fraiche (dodałam płaską łyżeczkę brązowego cukru nierafinowanego), następnie dodać jogurt grecki i wymieszać lub krótko zmiksować;
3. Na ciastkach ułożyć łyżeczkę lub dwie pestek granata, a na to połowę mango;
4. Na owocach ułożyć połowę creme fraiche z jogurtem;
5. Połamać 5 ciastko i włożyć kawałek do każdej szklaneczki, a na to nałożyć mango i ponownie pozostały creme fraiche;
6. Na samym wierzchu ułożyć pozostałego granata;
7. Deser przed podaniem schładzać co najmniej godzinę.



Autorka proponuje drugą wersję deseru z ananasem i truskawkami. Następnym razem spróbuję!

Co do dodawanych ciasteczek specjalnie zaznaczyłam, że powinny być niezbyt miękkie, bo w połączeniu z kremem i tak rozmiękną, a chodzi o to by zachowały, choć w części swoją konsystencję. Dlatego też kładąc na ciasteczkach granata i krem nie ma potrzeby dociskać kremu do ciastek, bo one i nabiorą wilgoci z kremu i zmiękną. Ciasteczka amaretti świetnie się sprawdziły, a do tego dodały ciekawego smaku.


10 komentarzy:

  1. Pierwszy raz u Ciebie jestem i od razu trafilam na taki oblednie pyszny deserek :) Do tego tak pieknie prezentuje sie w tych pucharkach. Mniam!

    Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, jak pięknie wygląda :) Super ten deser. Bardzo mi się podoba :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie desery. Tylko skąd Ty o tej porze roku wzięłaś granaty? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne te zdjęcia i deser zjadłabym od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki dziewczyny, a deser tak samo pyszny jak wygląda. Granaty są dostępne w marketach np. tesco, alma, bomi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda super! A skąd wziąć creme fraiche???

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Anonimowy, creme fraiche można kupić w dwóch wersjach - do ubijania i do gotowania. Jest chyba w każdym większym markecie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń