O samej książce, jeszcze tyle, że wydana jest atrakcyjnie. Ma duże wyraźne zdjęcia sałatki na całą stronę, której opis znajduje się na przeciwległej stronie.
Ilości składników w książce podawane są zazwyczaj dla między 4-8 osób, podany jest też czas wykonania, chłodzenia i stopień trudności wykonania.
Składniki dla 2 osób:
- kolba kukurydzy lub kukurydza z puszki – dałam o. 50 g. z puszki
- ok. 70 g. ugotowanej półksiążyciowej fasoli – u mnie fava;
- ok. 70 g. ugotowanej czerwonej fasoli – u mnie adzuki;
- ostra mielona papryka do smaku;
- mielony kminek do smaku – dawałam ok. ½ łyżeczki;
- ½ czerwonej papryki pokrojonej w kostkę;
- ¼ zielonej papryki pokrojonej w kostkę;
- ½ czerwonej cebuli pokrojonej w kosteczkę;
- sól, pieprz,
- ½ cukinia pokrojonej w kostkę – wg oryginalnego przepisu 2 żółte kabaczki;
- ząbek czosnku drobno poszatkowany;
- 50 ml bulionu;
- ¼ łyżeczki cukru;
- łyżka posiekanej kolendry;.
- oliwa z oliwek;
- sok z ½ limonki;
- ¼ łyżeczki sosu tabasco – nie miałam dałam Worcestershire;
Wykonanie:
1 . Na patelni z grubym dnem na oleju do smażenia podsmażyć paprykę, cebulę, kminek i mieloną ostrą paprykę. Jeśli używa się surowej kukurydzy, to należy także wrzucić jej ziarna. Podsmażać ok. 15 min, aż warzywa zaczną mięknąć (ja po kilku minutach przykryłam pokrywką i warzywa się „smażyły – dusiły” we własnej wilgoci).
2. Wówczas na patelnię dodać cukinię, czosnek i kukurydzę, jeśli jest z puszki. Podsmażać ok. 5 minut. Dodać fasolę, cukier, sos Worcestershire i zalać bulionem. Podgrzewać, aż wyparuje bulion.
3. Warzywa należy zdjąć z ognia, doprawić sokiem z limonki, kolendrą, solą i pieprzem.
4. Warzywa przełożyć do miski sałatkowej. Podawać na ciepło lub w temperaturze pokojowej.
* Moje drobne zmiany w wykonaniu sałatki upraszczały jej proces (bez przesypywania do półmiska podsmażonej papryki, żeby zacząć obsmażać cukinię…) i pozwalały na utrzymanie ciepła składników.
Sałatkę podałam z risottem z ryżu brązowego, czerwonego i dzikiego tj. mieszankę ryżu przygotowywałam tak jak przygotowuje się risotto – podsmażyłam cebulę, ziarna ryżu, zalewałam winem do wyparowania, a potem podlewałam bulionem.
Dodatek risotta był nieprzypadkowy, bo strączki kochają ziarna, a co za tym idzie w ten sposób w zakresie białka był komplet aminokwasów we właściwych proporcjach.
Co zaś do samej sałatki, to zrobiłam ją z ciekawości, bo niedawno robiłam w podobnym składzie salkę z książki, o której pisałam powyżej, gdzie także była kukurydza, papryka, fasola. Jednak smaki obu sałatek diametralnie inne, a to za sprawą nie tylko proporcji, ale przede wszystkim dodatków w postaci przypraw i sosów. Pomimo, że ilości dodawanych ziół i sosów np. ¼ łyżeczki sosu są znikome, to jednak ostateczny efekt smakowy uzyskany po połączeniu tych składników okazał się zaskakujący.
Nazwalabym to raczej potrawka warzwna, niz salatka, niemniej bardzo zachecajaca. Na razie jesli chodzi o ta ksiazke poobserwuje co zaprezentujesz. Widzialam, mialam w rekach i zniechecila mnie wlasnie zbyt duza ilosc klasyki. Liczylam na cos ciekawszego, wiecej niezwyklych polaczen smakowych, cos co mnie zaskoczy.
OdpowiedzUsuńZatem thiesso testujemu tą ksiązkę razem! A nazwa potrawka idealnie pasuje.
OdpowiedzUsuńCo do sałatki-potrawki, to brzmi bardzo fajnie. Kopiuję.
OdpowiedzUsuń