Strony

środa, 27 czerwca 2012

Bliny gryczane - tradycyjna kuchnia rosyjska



Bliny od dawna chodziły mi po głowie, ale że ja „nie ciastowa” jestem, to opcja robienia ciasta, a potem smażenia placków, skutecznie mnie zniechęcała. Jednak ciekawość wygrała. Zrobiłam. Byliśmy zachwyceni.

Bliny – tradycyjne danie kuchni rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej, tradycyjnie spożywane w tygodniu ostatkowym zwanym Maslenicą, przed wielkim postem, współcześnie również w innych porach roku, bez kontekstu religijnego.
Bliny mają symboliczne znaczenie w tradycjach ruskiej kultury. Są podawane zarówno matkom po porodzie, jak i na stypach. W Rosji istniał również zwyczaj wystawiania na parapety blinów dla pielgrzymów i biednych ludzi.
Bliny to drożdżowe naleśniki z ciasta z mąki gryczano-pszennej lub gryczano-żytniej. Istnieje jednak także wiele domowych receptur przyrządzania ciasta na bliny, z różnych rodzajów mąki, z dodatkiem kasz lub kefiru. Podawane są na wiele sposobów, od prostych – bez dodatków, lub z gotowaną rybą, po eleganckie - ze śmietaną lub roztopionym masłem, kawałkami łososia, wędzonego jesiotra, solonym i marynowanym śledziem, rybnymi sałatkami, marynowanymi grzybami, kawiorem, tartym serem, krojonym jajkiem, rybnymi pastami i sosami. Bliny można też podawać na słodko, z konfiturami. Warunkiem podstawowym jest, aby w momencie podania były ciepłe i wilgotne, gdyż szybko tężeją i stają się kruche (tym szybciej, im więcej w nich mąki gryczanej, ubogiej w gluten) . 

źródło Wikipedia
Moje spostrzeżenia – placki – naleśniki są bardzo suche, nie sprężyste. Powyższa uwaga o mące grycznaje, ubogiej w gluten, jest słuszna, bo to własnie gluten odpowiada za tą sprężystość i wilgoć w naleśnikach.  Dlatego tradycyjnie podanie blin ze śmietaną i dodatkami jest uzasadnione, zwłaszcza, jeśłi używa się mąki grycznanej. Musi być jakiś sos, coś co je nawilży. Rodzaj tradycyjnie serwowanych dodatków – charakterystycznych w smaku np. kwaśnych: śledzie, śmietana, wędzonych: wędzonego łososia, jesiotra, bądź wyrazistych po prostu: kawior ect, także stało się dla mnie oczywiste po skosztowaniu placków.

 
Ja użyłam 100 % mąki gryczanej. Następnym razem zrobię tak samo – uwielbiam grykę w każdej postaci, ma swój doskonały charakterystyczny smak, z nutą orzechów. Ponadto, śmietanę zastąpiłam mieszanką twarogu z ziołami.

 

 

 

 
Składniki:
 
- 100 -120 g mąki gryczanej;
- 200 ml mleka ciepłego;
- 15 g świeżych drożdży albo łyżeczka drożdży instant;
- 1 jajko;
- niecała łyżeczka soli;
- szczypta czarnego pieprzu;
- odrobina cukru;
- olej do smażenia;

 
dodatki:

 
- twarożek;
- cebula – drobno posiekana;
- koperek - posiekany;
- tymianek – oberwane listki;
- cytryna;
- jogurt naturalny;
- łosoś wędzony;
- śledzie;
- cytryna;
- inne dodatki*;

 

 
** przepis stąd  

 

 
Wykonanie:

 
1. Drożdże wymieszać z  odrobiną cukru i 50 ml mleka. Następnie dodać pozostałe składniki: sól , pieprz, pozostale mleko, mąkę i jajko. Energicznie wymieszać.
 Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany.

2. Przykryć miskę folią spożywczą i odstawić na godzinę.

3. Przygotować masę twarogową – wymieszać twarożek z ziołami i cebulą. Dodać jogurt dla pozyskania odpowiedniej konzystencji. Przygotować płaty łososia, śledzie I pozostałe dodatki. Pokroić cytrynę w plastry i ćwiartki. … Część ułożyć na odrębnym półmisku, część pozostawić do dekoracji gorących blin.

3. Rozgrzać patelnię i wlać odrobinę oleju. 
Łyżką nalewać porcje ciasta i smażyć. 
Do czasu podania trzymać w cieple pod przykryciem (np. w piekarniku).

4. Bliny serwować z masą twarogową i ułożonym plastrem łososia oraz z plastrem cytryny. Pozostałą masę twarogową oraz łososia oraz cytrynę pozostawić na dodatkowym półmisku, tak by można było swobodnie dobierać.
Bliny można serwować także ze śledziem z cebulą oraz śmietaną (jogurtem), kawiorem, innymi konkretnymi w smaku dodatkami, bądź po prostu z ulubionymi dodatkami.


 


 
Polecam to danie na obiad, kolację, a także jako przystawkę na przyjęcie. Prezentuje się bardzo elegancko. Kolorowe dodatki są dodatkowym walorem wizualnym dania.


 

piątek, 15 czerwca 2012

Makaron japoński z tofu, szparagami i pesto z orzechów ziemnych



Makaron ze szparagami można zrobić na rozmaite sposoby, ciągle sama odkrywam nowe połączenia, jak też znajduje nowe przepisy. Tym razem inspiracją było pesto z orzechów ziemnych. Podobno szparagi idealnie łączą się m.in. z orzechami ziemnymi i migdałami. Tak wynika z The flavour thesaurus autorstwa Niki Segnit. O książce więcej pisała Bea, która też zamieściła przepis na pesto, który oryginalnie pochodzi z książki ‘Food for family and friends’.
Nam bardzo smakowało.









Składniki:

- szeroki makaron japoński (mam wersję w 70 % pełnoziarnistą) ugotowany wg przepisu;
- tofu – pokrojone w kostkę;
- czosnek - drobno posiekany;
- imbir – drobno posiekany;
- szparagi – pokrojone na kilkucentymetrowe kawałki;
- olej do smażenia;
- sos sojowy;

Składniki na pesto:
na 4 porcje
- 100 g niesolonych orzeszków ziemnych, lekko zgrilowanych;
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 2 łyżki drobno startego świeżego imbiru
- 
2 zielone papryczki chili, pozbawione nasion i posiekane (dałam chili w proszku)

- 1 mały pęczek świeżej kolendry

- garść listków mięty

- garść listków bazylii

- 2 łyżki tajskiego sosu rybnego lub sojowego (użyłam sojowego)

- 2 łyżki soku z limonki

-1 łyżka cukru trzcinowego
- kilka łyżek oleju oliwy
(oryginalny przepis nie przewiduje dodatku oleju / oliwy)

Wykonanie:


1. Wszystkie składniki  pesto umieścić w blenderze i dokładnie zmiksować. Kilka prażonych orzeszków zostawić.
2. Na oleju do smażenia podsmażyć czosnek i imbir przez minutę, następnie dodać tofu i szparagi – główki szparagów chwilę później. Obsmażać do zrumienienia tofu oraz uzyskania chrupkich, podsmażonych szparagów. Dodać sos sojowy.
3. Do tofu i szparagów dodać ugotowany makaron, podsmażać przez chwilę. Zestawić z ognia. Makaron wymieszać z częścią pesto. Pozostałą część pesto przełożyć do odrębnych miseczek, tak by można było sobie dodawać wg swoich upodobań. Makaron przełożyć do talerzy, posypać pozostałymi prażonymi orzechami.

A dalej delektowaliśmy tą fuzją smaków.