Dawno temu tą paellą rozpoczęłam moją „paellową” przygodę. Przepis na nią przypadł nam i naszym gościom do gustu, więc co jakiś czas pojawia się na naszym stole. Przepis z książki „Kuchnia wegeteriańska” z serii z Kuchennej Półeczki.
Kilka słów o tym, czym jest paella i skąd pochodzi. Otóż jest to potrawa hiszpańska pochodząca z Walencji i występująca w licznych odmianach. Sama nazwa potrawy wywodzi się od łacińskiego słowa patella, oznaczającego metalowe naczynie, służące Rzymianom do ofiarowania darów bogom. Danie było początkowo spożywane przez robotników, którzy jadali gotowany ryż podczas przerwy w pracy. Potrawa oparta jest przede wszystkim na ryżu z dodatkiem szafranu, podsmażanym i gotowanym na metalowej patelni z dwoma uchwytami (tzw. paellera lub paella). W zależności od odmiany, paella może ponadto zawierać kawałki np. owoców morza, mięsa królika, drobiu i różnych warzyw. Z warzyw przeważnie dodaje się pomidory, groszek, fasolę i paprykę, jednak pojawiają się również odmiany z innymi warzywami. Ponadto dodaje się oliwę i wodę, czasem jednak zamiast wody dodaje się bulion mięsny lub rybny. Również wino bywa używane do przyrządzenia potrawy. Danie przygotowuje się, dodając ryż do podsmażonych składników. Czasem zaleca się, aby wcześniej trochę podsmażyć suche ziarenka ryżu i gotować tak długo, aż wchłonie płyny. Do przygotowania dania powinno się używać średnioziarnistego ryż, gdyż długoziarnisty ryż nie wchłonie należycie soków i aromatów (źródło WIkipedia).
Jak widać z powyższego opisu moja wegeteriańska paella nie ma wiele wspólnego z tą prawdziwą hiszpańską, a zwłaszcza walencką, bo nie ma w niej mięsa. Niemniej jej smak jest doskonały, pełny i stanowi doskonale danie główne.
Składniki dla 2 osób:
- 75 g. ryżu arboiro – u mnie carnaroli;
- ½ czerwonej cebuli – posiekanej;
- ½ łyżeczka zmielonej kurkumy;
- ½ łyżeczki zmielonego kminku;
- ½ łyżeczki chilli w proszku;
- 1,2 – 2 ząbków czosnku – drobno posiekanego;
- ½ zielonej chilli – drobno pokrojonej – pominęłam;
- 1/2 zielonej papryki – pokrojonej w drobną kostkę;
- 1/2 czerwonej papryki – pokrojonej w drobną kostkę;
- 40 g. mini kolb kukurydzy – przekrojonych wzdłuż – ja daję 3- 5 mini kolb;
- łyżka czarnych oliwek;
- mały pomidor – pokrojony w drobną kostkę;
- 220 ml bulionu warzywnego;
- 40 g. orzechów cashew (nerkowca);
- 20 g. groszku mrożonego;
- sól do smaku;
- świeżo mielony czarny lub kolorowy pieprz;
- olej do smażenia;
- łyżka natki – posiekanej do przybrania;
Wykonanie:
1. Na patelni z grubym dnem na oleju podsmażyć cebulę ok. 2-3 minuty. Następnie dodać ryż, kurkumę, kminek, chilli oraz paprykę, czosnek oliwki, pomidory i kukurydzę. Dusić 1-2 minuty mieszając. Zalać bulionem i gotować ok. 20 minut. *
2. Dodać orzechy i mrożony groszek i gotować jeszcze 5 minut.
3. Doprawić, posypać natką i podawać.
* Ja kukurydzę dodaję razem groszkiem i orzechami lub kilka minut przed nimi. Gdy robiłam inaczej kukurydza przy mieszaniu rozpadała się, bo jest miękka z zalewy i w dodatku przekrojona wzdłuż.
ooooo!!!! mniam mniam... zrobię jak tylko bede miec skladniki :)
OdpowiedzUsuńUna bella ricetta :) ciao
OdpowiedzUsuń