Przepis pochodzi z bloga Eve , a oryginalnie ze strony cookrecipes.com. Gdy go zobaczyłam, wiedziałam, że musze wypróbować w sezonie szparagowym. I pomimo 3 tygodniowej nieobecności udało mi się załapać na ostatnie szparagi i dzień po dniu zrobić kilka szparagowych pyszności.
To spaghetti jest bardzo szybkie w wykonaniu i łatwe, a na talerzu prezentuje się naprawdę wspaniale. Moc zielonych składników smakowo i wizualnie jest nie do odparcia. My zakochaliśmy się w tym przepisie, a może po ponad 3 tygodniach mojego niegotowania mąż tak bardzo stęsknił się za moją kuchnią, że cokolwiek teraz zrobię, pieje peany:).
Składniki dla 2 osób)*:
- pęczek zielonych szparagów – obranych i pokrojonych na kilkucentymetrowe kawałki;
- garść pistacji;
- ok. 100-150 g. liści szpinaku – grubo pociętych;
- 1 ząbek czosnku;
- ser żółty – u mnie Gruyere - potarty;
- 2 łyżki oliwy;
- makaron – u mnie tradycyjnie dla męża z pszenicy durum białej, dla mnie orkiszowy pełnoziarnisty;
- sól i pieprz do smaku;
* co do składników wprowadziłam drobne zmiany- pominęłam cytrynę, dałam więcej sera – gruyere zamiast parmezanu – dałam też więcej pistacji i czosnku.
Wykonanie:
1. Makaron ugotować al dente, zachować trochę wody z gotowania makaronu.
2. Szparagi lekko podgotować na parze lub w garnku z małą ilością wody przez ok. 2-3 minuty. Z pokrojonych szparagów odłożyć końcówki do dekoracji.
3. Posiekane szparagi włożyć do blendera, dodać szpinak, czosnek, ¾ pistacji, gruyera, oliwę, sok cytrynowy i szczyptę soli. Zmiksować na jednolitą masę.
4. W garnku po gotowaniu makaronu wymieszać pesto z makaronem, w razie potrzeby dodać wodę z gotowania makaronu, dokładnie wymieszać.
5. Makaron podawać udekorowany główkami szparagów ułożonymi na wierzchu, posypać resztą pistacji grubo posiekanych i pozostałym serem.
Pycha!
1. Makaron ugotować al dente, zachować trochę wody z gotowania makaronu.
2. Szparagi lekko podgotować na parze lub w garnku z małą ilością wody przez ok. 2-3 minuty. Z pokrojonych szparagów odłożyć końcówki do dekoracji.
3. Posiekane szparagi włożyć do blendera, dodać szpinak, czosnek, ¾ pistacji, gruyera, oliwę, sok cytrynowy i szczyptę soli. Zmiksować na jednolitą masę.
4. W garnku po gotowaniu makaronu wymieszać pesto z makaronem, w razie potrzeby dodać wodę z gotowania makaronu, dokładnie wymieszać.
5. Makaron podawać udekorowany główkami szparagów ułożonymi na wierzchu, posypać resztą pistacji grubo posiekanych i pozostałym serem.
Pycha!
nie wątpię ani w to, że zielono, ani że smacznie ;)
OdpowiedzUsuńwitaj spowrotem :) przepis podoba mi sie bardzo, ciekawa jestem dodatku pistacji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńvanilla, pistacje tu pasują genialnie i to nie tylko kolorystycznie :)
OdpowiedzUsuńAleż pysznie- jak ja lubię takie kolory na talerzu! Wszystko, co z makaronem i zielonymi warzywami mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZielono, pysznie i co ważne zdrowo :) Nic do szczęscia więcej nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńSwietna sprawa taki makaron, moze sie w przyszlym roku pokusze. Mam 2 peczki zamrozone. Ze szparagami jest ten problem, ze pod koniec sezonu nie smakuja juz tak dobrze.
OdpowiedzUsuńCudowne danie :)
OdpowiedzUsuńKinga, bardzo się cieszę że smakowało! Sama pamiętam jak się nim zachwycałam :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Pyszności! Pistacji niestety nie miałam i musiałam je podmienić na włoskie orzechy, ale też dobrze się wkomponowały. A ten kolor... poezja :) Jadło się oczami, zanim jeszcze pierwszy kęs trafił na widelec :)
OdpowiedzUsuńHania, cieszę się, że smakowało. Orzechy włoskie to moje ulubione orzechy, ciągle je podjadam i są stałym składnikiem prawie wszystkich kasz, które gotuję :)
OdpowiedzUsuń