Korzystając sezonu na cukinię, sprawiłam sobie dwie ekologiczne i nadziałam je z braku pomysłu i czasu na wyszukanie czegoś bardziej oryginalnego – mówiąc w skrócie – farszem z mięsa i quinoa. Wyszło pysznie, a ja zastosowałam się grzecznie do zaleceń lekarskich i wzbogaciłam dietę o żelazo.
Składniki dla 2 osób:
- 2 cukinie – przekrojone wzdłuż i wydrążone;
- 200 -230 g. mielonej polędwicy wołowej;
- 40-50 g. quinoa – ugotowanej wg przepisu.
- jajko;
- żółty ser – opcjonalnie - u mnie wędzony;
- ½ cebuli – poszatkowanej;
- ząbek czosnku – drobno posiekany;
- olej do smażenia;
- cynamon, kumin rzymski;
- sól pieprz;
- 2/3 marchewki – startej na grubych oczkach;
- 2-3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki;
sos:
- 1/3 pęczka mięty – drobno posiekana;
- 1 ząbek czosnku – drobno posiekany;
- kminek, sól, pieprz;
- jogurt.
Wykonanie:
1. Na patelni z grubym dnem podsmażyć przez kilka minut na oleju cebulę, czosnek, dodać mięso mielone, smażyć przez chwilę. Doprawić cynamonem i kuminem, solą i pieprzem.
2. W tym czasie ugotować quinoa.
3. W misce wymieszać quinoa, mięso, marchewkę i miąższ wydrążony z cukinii, pietruszkę, wbić jajko i dodać ½ tartego sera.
4. Cukinie nadziać farszem, z góry posypać pozostałym serem i wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarniki na 20-25 minut.
5. Zrobić sos – wymieszać jogurt, miętę, czosnek, sól, kminek i pieprz.
6. Cukinie podawać na gorąco z kulkami porzeczki i z sosem.
Pyszna propozycja podania mięsa! Mnie też by się przydało- więcej mięsa to zalecenie również mojego lekarza :D A w moim przypadku trzeba je właśnie "przemycać" w takich smacznych daniach, bo samo w sobie mnie nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam nadziewane warzywa. Chętnie spróbowałabym takiej cukinii :D
OdpowiedzUsuńCzasami nie ma co się silić na to, by było oryginalnie, gdy można zrobić coś prostego, tradycyjnego i pysznego zarazem. Ja też lubię eksperymentować z różnymi nadzieniami, ale i tak moje ulubione to to z mięsem mielonym, czy nadziewam bakłażana, czy paprykę czy coś innego jeszcze.
OdpowiedzUsuńKinga, prawdziwą ucztę zaserwowałaś :D A wiesz, że ja quinoa jeszcze nie jadłam? Gdzie można ją dostać?
OdpowiedzUsuńTeż mnie zafascynowało quinoa! To gdzie je dostałaś? Fajne danie.
OdpowiedzUsuńto mi teraz na quinoa zrobiłas ochotę
OdpowiedzUsuńwygląda i brzmi obłędnie :)
OdpowiedzUsuńKikimora, no właśnie, co ludzie w mięsie widzą???A jak jeszcze pomyślę, że to co mam na talerzu to nie urosło na drzewie, to już w ogóle trudno przełknąć.
OdpowiedzUsuńLashqueen,ja dopiero zaczynam eksperymenty z nadzieniami, ale prawda to, ze proste smaki maja coś w sobie i zawsze się do nich wraca. Raz w życiu próbowałam zrobić nadziewanego bakłażana i nie wyszło, był twardy, a nadzienie już wysuszone na wiór.Podpiekasz go wcześniej w piekarniku?
Eve, Mopswkuchni - quino kupuję w sklepach internetowych lub róznych z ekologiczną lub zdrową żywnością. Bywa też w delikatesach Alma i Bomi. Pozdr. Jeśli jeszcze nie próbowalyście tego cuda, to pędźxie do sklepu, bo to ziarno nie tylko zdrowe, ale pyszneeee!
A ja lubie te Twoje pomysly. Niby bez przepisu a wszystko wyglada i brzmi jak z ekskluzywnej restauracji. Dodalas troche cynamonu, kuminu i marchewki a ryz zastapilas quinoa i wyszlo calkiem niezwykle danie.
OdpowiedzUsuńPoszukam w delikatesach w takim razie, dzięki za wskazówki. Danie naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńsupreme outlet
OdpowiedzUsuńjordan shoes
nike x off white
yeezy boost
golden goose sneakers
yeezy boost 350
nike air max 95
louboutin shoes
adidas ultra boost
curry shoes
q2r28w9w14 n0y68g3m36 g3l22b4m19 e5y70t8w75 t5s20y5l84 t4k58q9e01
OdpowiedzUsuń