Ileż to już dań z rybą za mną? Ileż to już zup z rybą
stało na naszym stole? Och wiele, wiele. Ale ta – ta jest absolutnie wyjątkowa.
Prostota składników, podstawowe przyprawy, szybkość zrobienia nie wróżyły
takiej smakowej orgii. I kiedy niepozorna zupka stanęła na stole, gęsta, że
łyżka stoi, pachnąca i w energetycznych kolorach, po pierwszych łyżkach,
biednego męża pogoniłam po aparat serwując przerwę techniczną, celem zrobienia
zdjęć, bo tą zupę chcę zapamiętać. Zdecydowanie.
Składniki
na 2– 3 porcje:
- ok. 400 ml. bulionu warzywnego lub rybnego ( u mnie warzywny);
- ok. 180 g. łososia;
- por (tylko białe i
jasnozielone części) pokrojony w półplastry;
- 2 ząbki czosnku – posiekane;
- olej do smażenia;
- masło – pominęłam;
- ok. 150 lub więcej ml. mleka ;
- 100 g. mrożonej kukurydzy;
- 1/3 łyżeczki tymianku;
- sól, pieprz do smaku.
Wykonanie:
1. Do wrzącego bulionu włożyć
łososia oraz wędzonego pstrąga, na małym ogniu gotować 5 minut. Odstawić z ognia i
zostawić do przestygnięcia. Po chwili ryby podzielić na kawałki. Bulion
zachorować.
2. W rondlu lub garnku,
najlepiej z grubym dnem, rozgrzać olej i ewentualnie masło, jeśli się go używa
i podsmażyć cebulę oraz por. Warzywa dusić na małym ogniu, aż zmiękną, ok. 10
minut. Dodać czosnek, smażyć minutę, wrzucić kartofle i smażyć kolejne kilka
minut.
3. Do warzyw wlać bulion z
gotowania ryb i gotować, aż ziemniaki będą miękkie. Po tym czasie wlać mleko,
wymieszać.
4. Połowę zupy odlać, resztę
zblendować. Zmiksowaną część zupy połączyć z pozostałą i całość wlać ponownie
do garnka, dodać kukurydzę, kawałki ryby, doprawić i podgrzać.
Od siebie dodam, że zupa wychodzi gęsta, ale można jej gęstość dostosować do własnych potrzeb i gustów dodając więcej bulionu lub mleka.
Przepis nie po raz pierwszy od
thiessy.
przyznam ,że nigdy nie jadłam zupy z rybą ,ale twoja wersja podania z pysznym pstrągiem i łososiem - do tego wędzonym , jak najbardziej mi odpowiada ,bo uwielbiam te rybki ;)
OdpowiedzUsuńteenager, łosoś nie jest wędzony, tylko surowy, wcześniejsze obgotowanie go w wodzie gwarantuje to, że po włożeniu do zupy i krótkim już gotowaniu, nie będzie ani trochę surowy:)
UsuńJuz od dawna mam ochotę na zupę rybna. Twoja wygląda przepysznie:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłąm zupy rybnej ,ale z łososiem z miłą chęcią bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńFajne :) Zobacz mojego bloga.
OdpowiedzUsuń