Strony

czwartek, 4 kwietnia 2013

Kasza jaglana smażona z jajkiem i tofu po japońsku Heidi Swanson


W Super Natural Cooking Heidi Swanson autorka bloga 101 Cookbooks, zawarła kilka zaskakujących mnie przepisów. To co dodatkowo atrakcyjne w książce to  przepisy na potrawy z różnych zakątków świata, co powoduje, że podróż kulinarna z Heidi, która przepisami jedynie ilustruje wypowiedzi  dotyczące zdrowego żywienia, poszczególnych składników żywnościowych, które dzieli na kilka grup i omawia dość szczegółowo, nie może być nudna.
Dzisiejsza potrawa to interpretacja kaszy jaglanej na wschodnią nutę, która bardzo nam przypadła do gustu. I tu znalazłam źródło przemytu kaszy jaglanej na talerz mojego męża, który za każdym razem gdy ją podaję w różnorakich wersjach (nawet posunęłam się do blendowania jej w zupie krem) jedynie skubie nieco, to z głodu, to z rozsądku, to żeby mnie ucieszyć. W tym wypadku zachęty nie były potrzebne. Nie chciał nawet odpalić Jadce repety ze swojego talerza! W książce więcej jest perełek np. zapiekana polenta z farszem jak na grzanki z pieczarkami, czy ostry „gulasz” z czarnej fasoli z czekoladą, lub absolutnie fantastyczna muhammara… Ale o tych i innych pysznościach w kolejnych postach.

Podaję za autorką.



 
Składniki na 4 osoby: 

- 1 i ½ kubka kaszy jaglanej;
- 2 ząbki czosnku – dałam 3 ząbki - posiekane;
- świeży imbir wielkości ¾ kciuka - potarty;
- 2 kubki pokrojonej w plastry zielonej części dymki – u mnie pokrojona w większe kilku centymetrowe kawałki;
- łyżka sosu sojowego – u mnie więcej;
- 2 łyżki klarowanego masła – u mnie olej do smażenia;
- 2 łyżki oleju sezamowego + dodatkowy do skropienia;
- marchewka – pokrojona w zapałki;
- 2 jajka ubite;
- kostka tofu* - pokrojonego w drobną kostkę;
- ewentualnie sól, pieprz, ale sos sojowy powinien wystarczyć;

oraz
- garść ziaren sezamu niełuszczonego lub czarnego – mój dodatek;


Wykonanie:

1. Ugotować opłukaną kaszę jaglaną na sypko. Pozostawić.
2. Na patelni rozgrzać łyżkę masła klarowanego i łyżkę oleju sezamowego. Usmażyć cienkiego omleta z jajek. Smażyć ok. 45 sekund z jednej strony, przewrócić i smażyć jeszcze ok. 30 sekund. Przełożyć na deskę i pokroić omleta na paski.
3. Na tej samej patelni bez dodawania tłuszczu ( mnie się to nie udało) podsmażyć przez kilka minut ok.  4-5 minut tofu. Zdjąć z patelni i pozostawić z omletem na boku.
4. Na patelni ponownie rozgrzać masło i olej sezamowy, następnie ok. 15 sekund podsmażać czosnek i imbir. Dodać marchewkę, wymieszać, podsmażyć. Potem dodać zieloną cebulę i ponownie smażyć przez 30 sekund.  Dodać tofu, sos sojowy i kasze jaglaną. Wymieszać smażyć 30 sekund. Dodać omlet.
5. Całość doprawić w zależności od potrzeb sosem sojowym. Po nałożeniu na talerze spryskać dodatkowo olejem sezamowym i posypać sezamem.


 
Moje spostrzeżenia:

Tofu kroję w bardzo drobną kostkę o boku mniejszym niż centymetr. To świetnie współgra z konsystencją kaszy jaglanej.
Dodawałam raz tofu naturalne, innym razem wędzone i obie opcje są ciekawe, jednak do tofu naturalnego potrzebowałam więcej czosnku i imbiru.
Do dobrego dosmaczenia łyżka sosu sojowego to stanowczo za mało.




1 komentarz: