Strony

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Sernik solony z orzechami


Sernik piekłam jakiś czas temu w maju dla mamy. Wstawiam go po kilku miesiącach, bo mam zaległości w publikowaniu, ale i w robieniu zdjęć nowym, bardzo ciekawym potrawom, o jakich wcześniej nawet nie miałam wyobrażenia, że istnieją, a teraz zupełnie podbiły nasze podniebienia i myśl o świadomym, zdrowym żywieniu się. Zaległości mam tak duże, że kilka produktów sezonowych dawno nie gości już na targu, np. szparagi, a ja dotąd nie opublikowałam bardzo smacznej i wyjątkowej zupy szparagowej. No i poczekam do kolejnego sezonu z tą publikacją, podobnie jak od upływu sezonu dyniowego czekam na jesień, aby wstawić kilka przepisów, gdzie zdjęcia czekają.

Ale wracając do sernika, to ten sernik stanowi przeciwieństwo lekkiego jak pianka sernika z jagodami.
Jest wyrazisty w smaku – słodki z nutą soli, ciężki – gęsty i z mocnym akcentem orzechowym, a całości dopelnia sos „toffi” i … naprawdę warto go zrobić. Mały kawałek jest dość sycący, ale smak jest unikatowy.

Przepis z Kwestii Smaku. Cytuję prawie w oryginale, choć ja dokonałam zmian – u mnie cały sernik został ze względów technicznych posmarowany masą toffi, dokonałam nieznacznych zmian w zakresie niektórych składników.


Składniki:

Spód:

- 1 paczka (około 250 g) ciastek owsianych lub pełnoziarnistych Digestive polanych czekoladą;
- 4 - 5 pełnych łyżek masła orzechowego -około 175 g, 1/2 słoika – u mnie eko;
- 2 łyżki roztopionego masła lub 1 łyżka oleju do pieczenia;

Masa serowa:
- 500 g twarogu trzykrotnie zmielonego lub sera ricotta;
- 250 g serka mascarpone;

- 250 g kremowego słonego serka np. Philadelphia lub Twój Smak – u mnie ten pierwszy;
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej lub pszennej – u mnie pszenna pełnoziarnista;
- 1/2 puszki słodzonego mleka skondensowanego (266 g);
- 5 jajek;
- 300 g białej czekolady (lub około 1/2 szklanki cukru i 1/3 szklanki śmietanki kremowej 30%)
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub 2 łyżki cukru wanilinowego;

Wierzch:

- 200 g gęstej kwaśnej śmietany homogenizowanej 12 lub 18%
- 125 g serka Philadelphia  - nie dawałam;
- 3 łyżki cukru pudru;

Dekoracja:

- 75 g solonych orzeszków ziemnych, mogą być w miodzie – dałam solone w miodzie;

Sos toffee:

- 1 szklanka śmietanki kremowej 30% lub 36%;
- 1/4 szklanki brązowego cukru;
- 1/4 szklanki płynnego miodu;
- 1/4 szklanki masła;


Wykonanie:
 
1. Wszystkie składniki na sernik wyjąć wcześniej z lodówki aby się ociepliły. Dno tortownicy średnicy 24 cm, wyłożyć papierem do pieczenia.

2. Spód: Ciasteczka pokruszyć np. w melakserze /blenderze. Wymieszać z masłem orzechowym i roztopionym masłem. Wyłożyć na dno i część boków tortownicy, mocno docisnąć. Wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.

3. Masa serowa: Piekarnik nagrzać do 175 stopni C (grzałki górna i dolna bez termoobiegu). Do misy miksera włożyć twaróg razem z serem mascarpone, serkiem Philadelphia lub Twój Smak oraz z mąką. Ucierać mieszadłem miksera przez około 2 - 3 minuty na małych obrotach miksera, aż masa będzie gładka. Stopniowo dodawać mleko skondensowane cały czas miksując na małych obrotach miksera (starając się nie napowietrzać masy). Wbijać kolejno jajka miksując wolno przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku.

Czekoladę połamać na kosteczki i roztopić w rondelku na małym ogniu, ciągle mieszając. Masę serową zmiksować z roztopioną czekoladą i wanilią.

Masę wylać na spód z ciasteczek, wyrównać powierzchnię. Wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 175 stopni C. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni C i piec jeszcze przez 90 minut (ja piekłam znacznie dłużej).

4. Wierzch: W misce wymieszać śmietanę z serkiem Philadelphia (jeśli go używamy) i cukrem pudrem. Sernik wysunąć z piekarnika, rozprowadzić na powierzchni powstałą masę i wstawić z powrotem do piekarnika. Piec przez 15 minut. Wyłączyć piekarnik i studzić sernik przez 5 minut w zamkniętym piekarniku, następnie stopniowo otwierać drzwiczki i stopniowo studzić sernik. Wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce, całkowicie ostudzić. Zdjąć obręcz z tortownicy i wstawić sernik do lodówki (bez przykrycia) na minimum 6 godzin, a najlepiej na całą noc. W drugiej i kolejnej dobie przechowywania sernika w lodówce, można go już okryć folią aluminiową.

5. Dekoracja: Orzeszki ziemne posiekać nożem. Wszystkie składniki sosu toffee umieścić w rondelku i mieszając zagotować. Gdy cukier się rozpuści gotować masę ma małym ogniu przez około 15 - 20 minut lub do czasu aż będzie gęsty. Od czasu do czasu zamieszać i sprawdzać czy masa nie przywiera do dna garnka. Sos ostudzić. Orzeszki wymieszać z 1/4 sosu i udekorować nimi wierzch sernika. Resztą sosu polewać kawałki sernika na talerzach. Sos można podgrzać przed użyciem.

 
* Moje spostrzeżenia – długość pieczenia zależy od tego czy użyje się ricotty, czy twarogu. Ricotta jest luźniejsza i delikatniejsza, wymaga dłuższego czasu w piekarniku, aby zastygnąć. Mój sernik piekł się bardzo długo. Po nałożeniu przełożenia, co zrobiłam zdecydowanie za wcześniej, sernik nadal miejscami był zbyt luźny. Dlatego przełożenie należy nakładać dopiero, gdy masa jest już w zasadzie gotowa.

wtorek, 20 sierpnia 2013

Quinoa falafel z marchewką i sosem z tahini


Nasza kuchnia tej wiosny weszła w fazę vegeburgerów i vege falafeli. Kilka przepisów za nami, jednak bez zdjęć, więc powtórka będzie konieczna.
Tym razem zdążyliśmy zrobić kilka ujęć, jednak tak tylko dla wyobrażenia rodzaju dania, bo muszę popracować na „ciastem”, aby burgery i falafele nie rozpadały mi się w piekarniku lub na patelni. A przy falafelach, dodatkowo, aby zachowywały kulisty kształt. Szczęśliwie zmieniony wygląd nie wpłynął na smak, który bardzo przypadł całej rodzinie do gustu. Ja dodatkowo przepadłam gdy spróbowałam sosu, bo tak bardzo szaleję za tahini w każdej formie.
Falafele podałam z bulkami z piekarnika (dla mnie chleb z pełnego przemiału) z dodatkiem sosu jogurtowo – tahihinowego. Pycha!

A do tego urocza wiosenna sałatka.


 
Przepis ze Sprouted kitchen.


Składniki dla 4 osób:

- ok. ½ kubka quinoa – ugotowanej wg przepisu;
- kubek marchewki – pokrojonej dowolnie;
- ½  kubka zielonej dymki - pokrojonej w plasterki;
- ok. 130 g. suchego grochu włoskiego – ciecierzycy – namoczonej, a następnie ugotowanej (ok. 400 g. po ugotowaniu);
- 3 łyżki poszatkowanej pietruszki – u mnie więcej;
- 2 łyżki soku z cytryny – u mnie mniej;
-  2 jajka;
- 1 łyżeczka kuminu;
- 2 łyżeczki kolendry;
- 2 łyżki opiekanych ziaren sezamu;
- 2 ząbki czosnku – u mnie więcej;
- sól, pieprz;

na dressing z tahiny:

- jogurt naturalny – u mnie z firmy TOTAL;
- 1/4 kubka tahini – dałam podwójną ilość jeśli nie więcej;
- skórka z ½ cytryny – pominęłam;
- szczypiorek – ilość do smaku – drobno posiekany;
- sól, pieprz;

dodatkowo:

-  2 zielone ogórki gruntowe pokrojone w długie zapałki – z całej długości ogórka;
-  2 łyżki oleju do smażenia;
- bułki, chleb pełnoziarnisty, warzywa na sałatkę


Wykonanie:

1. DRESSING: W czasie, gdy quinoa się gotuje należy przygotować dressing poprzez wymieszanie jogurtu, tahiny, skórki cytrynowej – ja pomięłam skórkę – szczypiorku, pieprzu i soli. Gotowy dressisng należy odstawić do lodówki.

2. FALAFEL: Ugotowaną ciecierzycę należy wymieszać z czosnkiem, kolendrą, kuminem, marchewką, natką pietruszki dymką, sezamem, sokiem z cytryny i zmiksować blenderem. Dodać ugotowaną quinoa, doprawić solą i pieprzem do smaku i jeszcze raz krótko zmiksować. Ciasto odstawić do lodówki na co najmniej godzinę.

3. Na średnio rozgrzanej patelni na oleju układać po dwie łyżki ciasta, formułować kulki. Smażyć po 3 minuty z każdej strony, spłaszczając nieco szpatułką.

4. PODANIE:  na ciepłych bułkach lub pieczywie pełnoziarnistym podgrzanych w  piekarniku ułożyć gorące falafele, na tym położyć zapałki z ogórka, następnie dodać po łyżce lub więcej sosu z tahini. Podawać z sałatką lub dowolnymi warzywami.