Nasza kuchnia tej wiosny weszła w fazę
vegeburgerów i vege falafeli. Kilka przepisów za nami, jednak bez zdjęć, więc
powtórka będzie konieczna.
Tym razem zdążyliśmy zrobić kilka ujęć, jednak
tak tylko dla wyobrażenia rodzaju dania, bo muszę popracować na „ciastem”, aby
burgery i falafele nie rozpadały mi się w piekarniku lub na patelni. A przy
falafelach, dodatkowo, aby zachowywały kulisty kształt. Szczęśliwie
zmieniony wygląd nie wpłynął na smak, który bardzo przypadł całej rodzinie do
gustu. Ja dodatkowo przepadłam gdy spróbowałam sosu, bo tak bardzo szaleję za
tahini w każdej formie.
Falafele podałam z bulkami z piekarnika (dla mnie
chleb z pełnego przemiału) z dodatkiem sosu jogurtowo – tahihinowego.
Pycha!
A do tego urocza wiosenna sałatka.
Przepis ze Sprouted kitchen.
Składniki dla 4
osób:
- ok. ½ kubka quinoa
– ugotowanej wg przepisu;
- kubek marchewki
– pokrojonej dowolnie;
- ½ kubka zielonej dymki - pokrojonej w plasterki;
- ok. 130 g.
suchego grochu włoskiego – ciecierzycy – namoczonej, a następnie ugotowanej
(ok. 400 g. po ugotowaniu);
- 3 łyżki
poszatkowanej pietruszki – u mnie więcej;
- 2 łyżki soku z
cytryny – u mnie mniej;
- 2 jajka;
- 1 łyżeczka
kuminu;
- 2 łyżeczki
kolendry;
- 2 łyżki
opiekanych ziaren sezamu;
- 2 ząbki czosnku
– u mnie więcej;
- sól, pieprz;
na dressing z tahiny:
- jogurt
naturalny – u mnie z firmy TOTAL;
- 1/4 kubka
tahini – dałam podwójną ilość jeśli nie więcej;
- skórka z ½
cytryny – pominęłam;
- szczypiorek –
ilość do smaku – drobno posiekany;
- sól, pieprz;
dodatkowo:
- 2 zielone ogórki gruntowe pokrojone w długie
zapałki – z całej długości ogórka;
- 2 łyżki oleju do smażenia;
- bułki, chleb
pełnoziarnisty, warzywa na sałatkę
Wykonanie:
1. DRESSING: W
czasie, gdy quinoa się gotuje należy przygotować dressing poprzez wymieszanie jogurtu,
tahiny, skórki cytrynowej – ja pomięłam skórkę – szczypiorku, pieprzu i soli. Gotowy
dressisng należy odstawić do lodówki.
2. FALAFEL: Ugotowaną
ciecierzycę należy wymieszać z czosnkiem, kolendrą, kuminem, marchewką, natką
pietruszki dymką, sezamem, sokiem z cytryny i zmiksować blenderem. Dodać
ugotowaną quinoa, doprawić solą i pieprzem do smaku i jeszcze raz krótko
zmiksować. Ciasto odstawić do lodówki na co najmniej godzinę.
3. Na średnio
rozgrzanej patelni na oleju układać po dwie łyżki ciasta, formułować kulki.
Smażyć po 3 minuty z każdej strony, spłaszczając nieco szpatułką.
4. PODANIE: na ciepłych bułkach
lub pieczywie pełnoziarnistym podgrzanych w piekarniku ułożyć gorące
falafele, na tym położyć zapałki z ogórka, następnie dodać po łyżce lub
więcej sosu z tahini. Podawać z sałatką lub dowolnymi warzywami.
A czy falafel nie jest z założenia vege? :)
OdpowiedzUsuńIgorze, ex definitio falafel jest wege, ale spotkałam się z tym, ze pod tą nazwą były ukryte kulki mięsne przyprawiane kuminem i innymi charakterystycznymi dla środkowego wschodu przyprawami.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyjaśnienie:)
OdpowiedzUsuń