Strony

czwartek, 29 lipca 2010

Sałatka z fetą, jajkami przepiórki, anchois z czerwonymi i zielonymi warzywami z bazyliowym pesto

Są sałatki i dania, które skomponowane spontanicznie wychodzą prawie zawsze. Prawie. Są też takie, które są skomponowane idealnie. Taka jest właśnie sałatka wg Pascala Brodnickiego. Połączenie składników jest mistrzowskie i bardzo oryginalne. Do tej sałatki, którą po raz pierwszy zrobiłam ok. 2, 5 roku temu, dałam oryginalną fetę tj. z mleka owczego i koziego i już więcej nie kupiłam innej, po raz pierwszy jedliśmy jajka przepiórcze i po raz pierwszy ze smakiem jadłam anchois. Nie wiem, czy też wtedy nie robiłam do tejże sałatki, jednego z moich pierwszych pesto. Sałatka, która była pewnym przełomem w poznawaniu nowych smaków i oryginalnych połączeń, stała się początkiem świadomego wprowadzania w naszej kuchni składników bardziej wyszukanych. Dla mnie stanowiła dodatkowo asumpt do zgłębiania wiedzy o pochodzeniu używanych składników, o ich historii. Bakcyla złapałam na dobre.


Cytując za Pascalem, podaję z ½ podanych przez niego składników z moimi drobnymi modyfikacjami.

Składniki (dla dwóch osób):

*5-7 filetów anchois pokrojonych;
*100 g. fety pokrojonej w kostkę;
*9 jajek przepiórczych na twardo, przekrojonych na pół;
*½ cukinii pokrojonej wzdłuż w ćwiartki, a następnie w kawałki podobne wielkością do pokrojonych pomidorów cherry;
*6 pomidorów suszonych na słońcu pokrojonych na paseczki;
*10 pomidorków cherry pokrojonych na pół;
*12 oliwek przekrojonych na pół;

Pesto:

· pęczek bazylii;
· 2 łyżki orzeszków pinii;
· suszona pietruszka;
· mały ząbek czosnku;
· oliwa z oliwek extra virgin;


Pascal daje 10 oliwek, ½ pęczka bazylii i jak dla mnie stanowczo za mało orzeszków pinii – 10, ponadto dodaje rozmaryn do pesto oraz kostkę knorr.

Wykonanie:

Składniki Pesto zmiksować w blenderze.
Pokrojoną cukinię zgrillować w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut.
Na podłużnym półmisku wymieszać delikatnie składniki sałatki tj. pokrojone pomidory, pomidory suszone, oliwki, anchois, fetę, jajka oraz cukinię. Skropić delikatnie pesto.

4 komentarze:

  1. Hm, brzmi bardzo zachęcająco, a w lodówce tylko przepiórczych jaj mi brakuje. Nawet menorkę na tło mam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sałatka bardzo fajna, pomimo, ze za Pascalem nie przepadam, to pare dan mu sie udalo. Wlasnie przyszlo mi do glowy, ze moglabym zrobic cos podobnego, wzorujac sie na tej salatce. Bazylia na razie kiepsko mi rosnie, ale mam sporo rukoli, wiec moze cos podobnego z pesto rukolowym zrobie.
    Aha, ta suszona pietruszke to bym wywalila, albo dodala swiezej. Co za pomysl, zeby w sezonie uzywac suszonych ziol.

    OdpowiedzUsuń
  3. Noblevo, gratuluję spostrzegawczości!Menorę właśnie 3 dni temu przywiozłam z Izraela.
    Thiesso, masz rację z tą pietruszką, ale zapomniałam kupić ..., więc się posiłkowałam suszoną. Pesto rukolowe też jest niezłe, robilam w kilku wersjach. Chciałam powtórzyć dziś Twój obiad - spagetti z groszkiem i bobem - ale na targu nie było ani jednego, ani drugiego. Ja za Pascalem też nie przepadam, choć ten przepis jest trafiony. A przy okazji jestem pod wrażeniem waszych podróży, umiejętności samodzielnego zorganizowania tego - to jeszcze przede mną - i faktu, że wyjeżdżacie z dzieckiem! Odkąd moja niejadka jest na świecie (2lata i 8 mc) w zasadzie zarzuciliśmy podróże.

    OdpowiedzUsuń