W ramach szaleństw makaronowych zeszłego tygodnia, na naszym stole pojawił się makaron w 2 wersjach: rurki z białej mąki oraz świderki z mąki razowej orkiszowej z wyśmienitym pesto na bazie cukinii i bazylii. Niestety męża nie jestem w stanie – na razie – optymizm mnie nie opuszcza – przekonać do makaronu z mąki razowej. Z małymi wyjątkami, bo makaron spaghetti z firmy bio jardin z mąki razowej właśnie z dodatkiem quinoa w wersji czerwonej z dodatkiem pomidorów i zielonej z dodatkiem pietruszki, jak najbardziej ze smakiem jada, podobnie makarony japońskie typu udon, prezentowany kilka postów temu także z mąki pełnoziarnistej, chińskie, soba z gryczanej łączonej jak każdy soba z pszenną, ale pełnoziarnistą, ryżowy z ryżu czarnego lub po prostu pełnoziarnistego także je i smak mu odpowiada. Ale ten tradycyjny w kształcie kolanek, czy rurek, czy zwykłego spaghetti (jeśli nie czerwone lub zielone), to biały musi być i już! Szczęśliwie, choć nie muszę pesto na 2 garnki gotować.
Składniki na 2 osoby:
- ok. 150-200 g. makaronu
- 1 większa lub 2 malutkie cukinie ugotowane na parze al dente;
- 2/3 liści bazylii z krzaczka;
- 1-2 łyżki migdałów lub orzeszków pinii;
- grana padano potarty drobniutko jak parmezan;
- potarty ser żółty – u mnie gouda kozia;
- 1-2 ząbków czosnku;
- olej do smażenia;
- oliwa z oliwek;
- pieprz
- sól;
Wykonanie:
1. Ugotować na parze cukinię.
2. W tym czasie ugotować makaron al dente wg instrukcji.
3. Przygotować pesto: w blenderze rozdrobnić cukinię, czosnek, oliwę z oliwek i liście bazylii. Doprawić solą i pieprzem, dodać potarty żółty ser i migdały potarte lub w całości – ilość wg uznania – u mnie sporo żółtego sera.
4. Na patelni krótko podgrzać pesto, można podlać odrobiną wody, żeby nie traciło wilgoci.
5. Nakładać na talerze makaron, miłośnicy ciągnącego makaronu mogą go dodatkowo posypać żółtym serem i wymieszać, następnie na wierzch nałożyć pesto. Serwować posypane parmezanem lub grana padano.
No i na koniec po raz kolejny muszę napisać, że ten makaron robi się dosłownie w chwilkę – 15 minut.
Można dodatkowo dla urozmaicenia na wierzchu ułożyć kawałki wędzonego łososia, co zaserwowałam mężowi, bo akurat mi sporo zostało. I bardzo mu to odpowiadało. Ale to przecież oczywiste, bo cukinia i wędzony łosoś, to znane i doskonałe połączenie.
Makaron podawałam z salsą z awokado i mango oraz z duszoną młodą kapustą.
bazylia, migdały... z czosnkową nutą.
OdpowiedzUsuńoch!
wspaniały zestaw.
zawsze mnie zachwyca to jak podajesz dania.
OdpowiedzUsuńPięknie, zdrowo i kolorowo. Razowe makarony uwielbiam. Czas wrzucić cukinię do parowara:) Bo zazwyczaj robię pieczoną, czasem smażoną albo gotowaną w zupie. A parowar czeka..:)
OdpowiedzUsuńcukinię lubię i to bardzo, ale na przerobienie jej na pesto nie wpadłam! z bazylią musi smakowac wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPyszności, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, u mnie tylko moja mama raz na jakiś czas skubnie razowy makaron, męska część domowników zdecydowanie odmawia takich "wynalazków", nawet krzywo trochę patrzą na makaron z białej semoliny :D
Wracam tutaj, aby pochwalić. Zrobiłam niedawno i jest rewelacyjne, potwierdzam. :) W dodatku szybkie i bezproblemowe.
OdpowiedzUsuńWitaj Kikimora, ciesze się, ze danie wypaliło. Sama chyba powtórze je w kolejnym tygodniu, bo bardzo mi podeszło. I skaranie boskie z tymi chłopami, którzy tylko białą mąkę jadają :)
OdpowiedzUsuńPyszne!
OdpowiedzUsuń