Danie w którym można rozkoszować się smakiem bobu i marchewką w niecodziennym wydaniu, podkreślającym jej słodycz. A do tego słonawa wyrazista bryndza. Tak – danie dobrze skomponowane. Przepis pochodzi z Magazynu KUCHNIA z 2011 r.
Składniki dla 2 osób)*:
- pęczek młodej marchewki;
- 3 łyżki masła – w części zastąpiłam olejem do smażenia;
- 100 g. groszku;
- łyżka miodu – dałam ciut więcej;
- 2 ząbki czosnku;
- pęczek natki pietruszki;
- skórka z cytryny – dałam odrobinę soku zamiast skórki;
- 200 g. – blanszowanego i obranego bobu;
- cukier;
- sól, pieprz – do smaku;
- bryndza
- orkisz – namoczony przez noc i ugotowany- opcja.
Wykonanie:
1. Obrane marchewki gotować 5 minut z dodatkiem soli, cukru i masła. Marchewka ma być jędrna. Ja gotowałam na parze. Następnie należy dodać groszek – jeśli surowy. Po kilku minutach warzywa należy przelać zimną wodą.
2. Na patelni rozgrzać pozostałe masło i wymieszać z miodem. Podsmażyć przez chwilę marchewki, po czym dodać grubo posiekany czosnek, natkę i skórkę z cytryny – u mnie odrobina soku. Dodać groszek i bób, wymieszać do czasu podgrzania, zdjąć z ognia.
3. Serwować na ciepło z powstałym słodkim sosem, posypane pokruszoną bryndzą.. Ja układałam warzywa na orkiszu.
* przepis w oryginale, ja nieco zmieniałam proporcje dostosowując dla 2 osób i naszych gustów.
- pęczek młodej marchewki;
- 3 łyżki masła – w części zastąpiłam olejem do smażenia;
- 100 g. groszku;
- łyżka miodu – dałam ciut więcej;
- 2 ząbki czosnku;
- pęczek natki pietruszki;
- skórka z cytryny – dałam odrobinę soku zamiast skórki;
- 200 g. – blanszowanego i obranego bobu;
- cukier;
- sól, pieprz – do smaku;
- bryndza
- orkisz – namoczony przez noc i ugotowany- opcja.
Wykonanie:
1. Obrane marchewki gotować 5 minut z dodatkiem soli, cukru i masła. Marchewka ma być jędrna. Ja gotowałam na parze. Następnie należy dodać groszek – jeśli surowy. Po kilku minutach warzywa należy przelać zimną wodą.
2. Na patelni rozgrzać pozostałe masło i wymieszać z miodem. Podsmażyć przez chwilę marchewki, po czym dodać grubo posiekany czosnek, natkę i skórkę z cytryny – u mnie odrobina soku. Dodać groszek i bób, wymieszać do czasu podgrzania, zdjąć z ognia.
3. Serwować na ciepło z powstałym słodkim sosem, posypane pokruszoną bryndzą.. Ja układałam warzywa na orkiszu.
* przepis w oryginale, ja nieco zmieniałam proporcje dostosowując dla 2 osób i naszych gustów.
Mąż w tym daniu szczerze zachwycił się bobem. Zachwycił po raz pierwszy, choć bób znajdował się na naszym stole już wielokrotnie od zeszłego roku. Delektował się smakiem i kolorem bobu, który chyba po raz pierwszy podany był w całości bez rozgniatania, mielenia… Dotychczas z reguły był dodatkiem w niewielkich ilościach do dań wieloskładnikowych, bądź jak np. w tym makaronie, tych naleśnikach lub w tym daniu z pstrągiem był rozgniatany.
Jeśli danie ma stanowić obiado – kolację koniecznie trzeba podać z jakimś węglowodanowym dodatkiem np. z orkiszem, ryżem, bagietką – o ile się ja białe pieczywo.
naprawdę, świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńzdrowa i kolorowa, z naprawdę wysublimowanym smakiem ;]
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
Bób uwielbiam i muszę się przyznać, że w tym roku pochłonęłam go w zastraszającej ilości ..ponad 50kg;) Propozycja bardzo ciekawa i smakowita
OdpowiedzUsuńDanie mi się bardzo podoba, tym bardziej, że i moja rodzina w tym sezonie się rozsmakowały a daniach z bobem (dziś i u mnie będzie sałatka z jego udziałem:).
OdpowiedzUsuńMoże nie zjedliśmy go tyle co Panna Malwinna:), ale też sporo:)
To musi byc pyszne... Jaka szkoda, ze tutaj bobu nie dostane :( Udalo mi sie zjesc go dwa razy jak bylam w Polsce i na tym koniec. Zapisze sobie przepis, wykorzystam w przyszlosci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
O raju, strasznie mi się to podoba! Skąd bierzesz orkisz? Kupujesz w sklepie internetowym czy może mieszkasz w jakimś większym mieście w którym są sklepy ze zdrową żywnością?
OdpowiedzUsuńOjej, bób o tej porze roku! Niesamowite! Mogę tylko pomarzyć, ale byle do wczesnej wiosny ;)
OdpowiedzUsuńdawno nie widzialam apetyczniejszych zdjec.... Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam bobu! świetne danie :)
OdpowiedzUsuńKarmelitko, faktycznie smak wyjątkowy - słodycz marchewki, delikatny smak bobu i ostra bryndza, a to wszystko na mim ukochanym orkiszu - poezja!
OdpowiedzUsuńMalwino, jestem pod wrażeniem, 50 kg wow! mam tylko nadzieję, zę podzieliłaś się z bliskimi.
Aciri, ja poznałam bób w zeszłym roku i od tego czasu zaczęłam polowanie na ciekawe przepisy z jego wykorzystaniem.
Majka zapisz przepis, bo warto, choćby dla poznania nowej ciekawej odsłony bobu.
Kikimora, kupuje orkisz w sklepach internetowych oraz w tych ze zdrową żywnością. Polecam zielony, ma ciut więcej wartości odżywczych!
Lashqueen, czekać na bób do kolejnej wiosny - okropne -ja korzystam poza sezonem z mrożonego. Sprawdza się bradzo dobrze. Zapewne we Włoszech też jest.
Vanila, dzięki, przekażę mężowi!
Przygody Kulinarne, czas szybko nadrobić brak bobu w menu, póki jeszcze sezon na niego.
strasznie dawno nie jadłam bryndzy, pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńTez spodobala mi sie ta salatka z "Kuchni", a Ty jak zwykle bylas szybsza:-)
OdpowiedzUsuńBob, marchewka i orkisz? Biore w ciemno:)
OdpowiedzUsuńwhy not try here replica louis vuitton bags this article dolabuy.su dolabuy louis vuitton
OdpowiedzUsuńyou can look here my blog his explanation replica designer backpacks go to website check this site out
OdpowiedzUsuń