Przepis z książki „Zaskakujące TOFU” Marioli Białołęckiej.
Kolejne udane danie z tofu w roli głównej.
Nie wiem czemu z zaskoczeniem przyjęłam to, że głównym składnikiem dania jest botwinka, którą można zastąpić szpinakiem. Z zaskoczeniem, bo buraki kojarzą mi się jakoś tak z bliższymi regionami, a przede wszystkim z naszym krajem, niemal jakby były naszą polską własnością i wręcz naszym wynalazkiem. A tu nagle botwinka w Maroku!
Zgodnie z zaleceniem autorki danie należy podawać kuskusem. Ja robiłam dwukrotnie i raz tofu znalazło się w towarzystwie qionoa, a raz w towarzystwie kuskusu. Jak dla mnie oba węglowodanowe dodatki świetnie się komponowały, nie wspominając o ich podobieństwie w wyglądzie. Jednak w zakresie wartości odżywczych quinoa oczywiście przewyższa kuskus, nawet ten pełnoziarnisty.
Kolejne udane danie z tofu w roli głównej.
Nie wiem czemu z zaskoczeniem przyjęłam to, że głównym składnikiem dania jest botwinka, którą można zastąpić szpinakiem. Z zaskoczeniem, bo buraki kojarzą mi się jakoś tak z bliższymi regionami, a przede wszystkim z naszym krajem, niemal jakby były naszą polską własnością i wręcz naszym wynalazkiem. A tu nagle botwinka w Maroku!
Zgodnie z zaleceniem autorki danie należy podawać kuskusem. Ja robiłam dwukrotnie i raz tofu znalazło się w towarzystwie qionoa, a raz w towarzystwie kuskusu. Jak dla mnie oba węglowodanowe dodatki świetnie się komponowały, nie wspominając o ich podobieństwie w wyglądzie. Jednak w zakresie wartości odżywczych quinoa oczywiście przewyższa kuskus, nawet ten pełnoziarnisty.
Przepis podaję z moimi drobnymi modyfikacjami.
* za pierwszym razem połączyłam botwinkę ze szpinakiem, za drugim zaszalałam z botwiną i dałam dwa pęczki, bez dodatku szpinaku. i Okazało się, żą absolutnie wersja połączonej botwinki i szpinaku była lepsza. Wersja z samą botwinką, z uwagi na jej charakterystyczny smak, w tym kwaskowy posmak, była mniej atrakcyjna. Zatem, szczerze polecam zrobienie z połączenia obu warzyw, które wzajemnie się doskonale uzupełniały.
** niektórych składników dałam więcej np. przypraw i zdecydowanie więcej masła orzechowego – u mnie za pierwszym razem moje ukochane migdałowe, a za drugim razem dałam z orzechów ziemnych.
Wykonanie:
1. W patelni z grubym dnem na rozgrzanym oleju należy podsmażyć przez ok. 3 minuty szalotkę, aż się zeszkli, dodać czosnek, dymkę i tofu – tempeh. Smażyć na zmniejszonym ogniu przez 2 - 3 minuty mieszając.
2. Na patelnię dodać cynamon, kolendrę i kumin. Zamieszać i dodać botwinę / szpinak, fasolę adzuki, sos sojowy, ocet i sok z cytryny. Zamieszać, dodać wodę. Patelnie przykryć pokrywką i dusić przez ok. 10 minut, a jeśli dodawany był szpinak ok. 5 minut.
3. Szafran rozpuścić w łyżce wody i dodać do tofu. Osobno wymieszać masło migdałowe z łyżką gorącej wody, dodać do potrawy. Dusić przez 3 minuty.
4. Podawać z kuskusem.
Składniki dla 2 osób:
- ok. 130 g. tempehu wędzonego – w oryginale mieszanka tofu wędzonego i naturalnego z przewagą wędzonego – pokrojonego w kostkę;- 130 g. fasoli adzuki lub fasoli czerwonej – namoczonej przez noc i ugotowanej;
- ok. 300 g. botwinki lub szpinaku;*
- 1 szalotka lub ½ cebuli – posiekana;
- 2 łyżki posiekanej dymki lub szczypiorku;
- 1 łyżka sosu sojowego;
- 1 duży ząbek czosnku – posiekany;
- ½ łyżki octu z białego wina lub białego kremu balsamicznego;
- 1 łyżka soku z cytryny – pominęłam*
- ok. 220 ml wody;
- kilka nitek szafranu;
- 1/3 łyżeczki cynamonu;
- 1/3 łyżeczki kuminu rzymskiego;
- 1/3 łyżeczki kolendry;
- łyżka masła migdałowego lub innego orzechowego;*
- łyżka gorącej wody;
- łyżka wody;- olej do smażenia;
- sól i pieprz;
- ok. 150 g. kuskusu;
- ok. 130 g. tempehu wędzonego – w oryginale mieszanka tofu wędzonego i naturalnego z przewagą wędzonego – pokrojonego w kostkę;- 130 g. fasoli adzuki lub fasoli czerwonej – namoczonej przez noc i ugotowanej;
- ok. 300 g. botwinki lub szpinaku;*
- 1 szalotka lub ½ cebuli – posiekana;
- 2 łyżki posiekanej dymki lub szczypiorku;
- 1 łyżka sosu sojowego;
- 1 duży ząbek czosnku – posiekany;
- ½ łyżki octu z białego wina lub białego kremu balsamicznego;
- 1 łyżka soku z cytryny – pominęłam*
- ok. 220 ml wody;
- kilka nitek szafranu;
- 1/3 łyżeczki cynamonu;
- 1/3 łyżeczki kuminu rzymskiego;
- 1/3 łyżeczki kolendry;
- łyżka masła migdałowego lub innego orzechowego;*
- łyżka gorącej wody;
- łyżka wody;- olej do smażenia;
- sól i pieprz;
- ok. 150 g. kuskusu;
* za pierwszym razem połączyłam botwinkę ze szpinakiem, za drugim zaszalałam z botwiną i dałam dwa pęczki, bez dodatku szpinaku. i Okazało się, żą absolutnie wersja połączonej botwinki i szpinaku była lepsza. Wersja z samą botwinką, z uwagi na jej charakterystyczny smak, w tym kwaskowy posmak, była mniej atrakcyjna. Zatem, szczerze polecam zrobienie z połączenia obu warzyw, które wzajemnie się doskonale uzupełniały.
** niektórych składników dałam więcej np. przypraw i zdecydowanie więcej masła orzechowego – u mnie za pierwszym razem moje ukochane migdałowe, a za drugim razem dałam z orzechów ziemnych.
Wykonanie:
1. W patelni z grubym dnem na rozgrzanym oleju należy podsmażyć przez ok. 3 minuty szalotkę, aż się zeszkli, dodać czosnek, dymkę i tofu – tempeh. Smażyć na zmniejszonym ogniu przez 2 - 3 minuty mieszając.
2. Na patelnię dodać cynamon, kolendrę i kumin. Zamieszać i dodać botwinę / szpinak, fasolę adzuki, sos sojowy, ocet i sok z cytryny. Zamieszać, dodać wodę. Patelnie przykryć pokrywką i dusić przez ok. 10 minut, a jeśli dodawany był szpinak ok. 5 minut.
3. Szafran rozpuścić w łyżce wody i dodać do tofu. Osobno wymieszać masło migdałowe z łyżką gorącej wody, dodać do potrawy. Dusić przez 3 minuty.
4. Podawać z kuskusem.