Czasem upieram się,
żeby na śniadanie zrobić coś innego, no, bo zawsze jajka na miękko w niedzielę,
to mi za dużo, za często, a do tego tyle przepisów śniadaniowych czeka… Ten
omlet zrobiłam po raz drugi, ku uciesze dzieci.
Pomysł pochodzi od
Zieleniny, za którą cytuję. Ja robiłam z połowy porcji, no takiej większej
połowy J.
Omlet nie jest
oczywiście typowym omletem, stąd porównywanie do zwykłego jajecznego omleta nie
ma sensu. Jest specyficzny, bo ugotowane nasiona amarantusa, zachowują swoją
delikatną teksturę, tym samym omlet nie jest w pełni gładki, a pomimo
wymieszania z mąką i obróbki termicznej, wyczuwalne są kuleczki amarantusa, co
w mojej ocenie dodaje mu charakteru. W ocenie dzieci zapewne też, choć wątpię,
by poddały ów omlet rwany niczym klasyczny austriacki kaiserschmarrn, tak
dogłębnej analizie. Jednak puste talerze, wręcz wylizane świadczą o tym, że
omlet dziewczynom spasował, a do tego suszone śliwki – palce lizać – to moje
dziewczyny uwielbiają.
Niewątpliwą zaletą omleta jest to, że znaczną
część jego składników stanowi ugotowany amarantus, o którego właściwościach
pisywałam już. Dodam tylko, że należy on do grupy super produktów ze względu na
swój profil odżywczy. Oznacza to, że warto go wprowadzić do swojej kuchni,
jeśli nie dla urozmaicenia rutyny mącznej, czy w zakresie używanych ziaren, to
z pewnością dla uzyskania z żywności najwyższej wartości odżywczej.
Składniki na 4 osoby:
- 150 g nasion amarantusa –
ugotowanego wg przepisu;
- 4 jajka;
- 100 g mąki z amarantusa –
zastąpiłam pszenną z pełnego przemiału typ 2000
- 50 g mąki ziemniaczanej –
zastąpiłam orkiszową z pełnego przemiału typ 2000;
- 1/4 l mleka roślinnego – u
mnie migdałowe;
- 2 łyżki syropu z agawy – u
mnie ciemny;
- 4 łyżki migdałów w słupkach
– u mnie płatki migdałowe i więcej;
- olej do smażenia;
- 200 g suszonych śliwek,
niesiarkowanych;
- 1 szklanka wody
-1 szklanka soku jabłkowego –
u mnie za drugim razem multiwitamina;
Wykonanie:
1. Przygotowanie śliwek:
w garnku zagotować sok i wodę, dodać
śliwki. Całość doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień, gotować do odparowania
większości płynu I zgęstnienia sosu.
2. Omlet: Należy rozdzielić
żółtka od białek, następnie białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Mleko
wymieszać z syropem z agawy, żółtkami, migdałami i mąkami. Dodać amarantus i
całość wymieszać aż do dokładnego połączenia składników. Następnie dodać ubite
białka, wymieszać trzepaczką balonową do uzyskania jednolitej masy.
Omlet należy smażyć na średnio
nagrzanej, natłuszczonej patelni, ok. 10 minut. Po tym czasie ostrożnie
należy przełożyć omlet na drugą stronę i smażyć jeszcze 3-4 minuty.
3. Omlet, o ile nie porwał się w czasie przekładania na patelni na
drugą stronę, po nałożeniu na talerz, należy porwać na części dwoma widelcami. Serwować
z gęstym sosem śliwkowym – ciepłym, dodatkowo skropiony syropem klonowym .
Jak na omlet to dosyć wymagający przepis, ale... warty tej chwili przygotowania, naprawdę! Wyszedł przepyszny i niezwykle apetyczny, dzięki za przepis. Będę zaglądać częściej!
OdpowiedzUsuń