Strony

piątek, 6 czerwca 2014

Fritatta o smaku lata ze szparagami, pomidorkami cherry i czarnymi oliwkami



Kolejna fritatta nawiązuje do klasycznego połączenia czarnych oliwek i pomidorków cherry.  Pierwotnie fritatta miała powstać z dodatkiem fety – to już byłaby zupełna klasyka - pomidory, oliwki, feta i czego chcieć więcej, a jak się do tego dorzuci szparagi, to już raj.
Koniec końców z obawy, że dzieci nie przekonają się do smaku charakterystycznej fety, dałam zamiast niej kulkę mozarelli.

Dodam tylko, że moje obawy były bezzasadne, bo mała Jadka, kilka dni temu zaczęła wyjadać nam z talerzy fetę, która stanowiła dodatek do pęczotta z pieczonymi burkami i szparagami. Dodałam jej zatem do miski porcję pokruszonej fety i wymiotła ją w pierwszej kolejności. Dziś przy makaronie ze szparagowo – orzechowym sosem z dodatkiem fety, ponownie Jadka rzuciła się w pierwszej kolejności na fetę.
Starsza Niejadaka długo przekonywana, aby spróbować, żeby wiedzieć, czy oby na pewno ser jest taki bleee jak to wykrzyknęła n jego widok, spróbowała… nie więcej niż 2 milimetry kwadratowe i wtedy już z pewnym przekonaniem wykrzyknęła: „bleee” i dodała dla poparcia tego twierdzenia: „fuuuuj”.


 
Pomysł powstał na bazie lektury internetowej anglojęzycznych przepisów na fritatty ze szparagami.


Składniki:

- 1 garstką czarnych oliwek przekrojonych na połówki;
- niecały pęczek zielonych szparagów - z odłamanymi końcówkami, obranych, pokrojonych w niespełna centymetrowe kawałki;
- garść pomidorków cherry przekrojonych na pół;
- kilka łyżek kukurydzy – opcja;*
- ½ cebuli - pokrojonej w półplastry;
- kilka łyżek mleka zwykłego lub sojowego lub innego roślinnego – u mnie bez laktozy;
- 3- 4 jajka - u mnie 2 jajka i dodatkowo 2 białka z jajek;
- kulka mozarelli pokrojona w pół – plasterki albo ok. 100 g. fety owczo – koziej pokrojonej w kostkę;
- sól, pieprz;
- olej do smażenia;

* Kukurydza nie psuje smaku, choć moim zdaniem nie jest niezbędna dla żelaznego oliwkowo pomidorowego zestawu. Ja dałam kukurydzę, by Niejadce, która nie jada pomidorów i nie byłam przekonana, czy zje oliwki, coś dorzucić do jej części omleta. Jadkla i mąż lubią kukurydzę, więc do ich części omleta też wpadła omijając tylko moją J.



Wykonanie:

1. W garnku/patelni z grubym dnem na oleju do smażenia poddusić chwilę cebulę. Po chwili dodać szparagi. Po ok. 2 minutach dołożyć pomidorki cherry i oliwki, ewentualnie kukurydzę.
2. W misce ubić nieco trzepaczką jajka. Dodać mleko, sól i pieprz. Wymieszać  ponownie.
3. Na podsmażone warzywa wlać jajka. Wierzch posypać mozarellą. Przykryć pokrywką. Trzymać na ogniu chwilkę, a następnie wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec fritattę bez pokrywki przez kilka minut, na tyle, by wierzch jajka nie ściął się zupełnie i pozostała delikatna pianka.


 
Mąż znowu zjadł i mówił, że nawet lepsza niż poprzednia z porem i pieczarkami. Dzieci zjadły. Jadka wyjadała pomidory, Niejadka kukurydzę, a ja szparagi. Wszyscy byli szczęśliwi.



3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń