Strony

poniedziałek, 28 lutego 2011

Garnek orkiszowy z fasolą i soczewicą - danie wegeteriańskie

Oto wegeteriańskie, doskonale skomponowane pod kątem wartości odżywczych danie jednogarnowe. Przepis pochodzi z książki „Cała kuchnia w jednym garnku” autorstwa Mascha Kuka, w którym znajdują się przepisy na dania z najróżniejszych stron świata.
Robiłam nie po raz pierwszy i jak zwykle zjedliśmy ze smakiem, w szczególności mąż, który nie zawsze tak spontanicznie powtarza, że coś mu smakuje.




Danie podałam z najprostszymi sałatkami – dla męża sałata strzępiasta na słodko z jogurtem, a dla mnie z pomidorem, cebulą i dużą ilością oleju lnianego. No i jakie te smaki przewrotne - mój mąż miłośnik (tak mu z domu zostało) słodzonej tartej marchewki (blee), słodzonej sałaty ze śmietaną (blee), gdy zobaczył moją sałatę z pomidorem i cebulą, to zaczął ją podjadać, twierdząc, że takie to on też lubi!

Te sałatki jak i kilka innych, które zaczęły gościć na naszym stole, to wynik tego, o czym chyba już wspominałam, a mianowicie, że odkryłam miejsce w moim mieście z warzywami ekologicznymi od dostawców polskich i zagranicznych. Jakże mnie to uszczęśliwiło, a do tego to jakie warzywa dostanę determinuje nasz jadłospis tygodniowy. Jako że dostałam piękną sałatę strzępiastą, to zaczęliśmy ją jeść na różne sposoby. Nie musze dodawać, że pomidory i cebula w mojej sałatce też były eko!






Składniki dla 2 osób:
- ok. 110-120 g. ugotowanej mieszanej fasoli – u mnie czarnej, adzuki i pinto, uprzednio moczonej przez noc;
- 40 g. ziarna orkiszu – namoczonego przez noc;
- ok. 30 g. soczewicy – u mnie czarna beluga:
- gałązka posiekanego selera naciowego;
- ½ marchewki pokrojonej w drobną kostkę;
- 1-2 ząbków czosnku drobno posiekanych;
- 2/3 cebuli poszatkowanej;
- kieliszek białego wina;
- 0,75 l bulionu;
- ok. 8-10 g. suszonych borowików – u mnie kurki - namoczone;
- ½ łyżeczki ziół – tymianek, rozmaryn, majeranek;.
- liść laurowy;
- sos sojowy;
- sól, pieprz do smaku;


Wykonanie:
1 . Na patelni z grubym dnem na rozgrzanym oleju do smażenia dusić przez moment cebulę, czosnek, marchewkę i selera. Następnie dodać orkisz i fasolę. Zalać winem i rosołem i gotować pod przykryciem do czasu, aż orkisz i fasola będą miękkie. *
2. Grzyby po namoczeniu pokroić i dodać do garnka wraz z liściem laurowym i i suszonymi ziołami. W razie potrzeby dolać rosołu.
3. W połowie duszenia lub na ostatnie 20 mniut dodać soczewicę.**
4. Gdy potrawa będzie gotowa należy ją doprawić solą, pieprzem i sosem sojowym.


* Orkisz gotuje się ok. 45-50 minut, a fasola w zależności od jej wielkości – drobna której ja użyłam gotowała się tyle co orkisz, ale gdyby użyć grubszej, to lepiej ją najpierw podgotować osobno lub wręcz ugotować osobno, a następnie dodać do dania na ostatnie minuty duszenia.

** Czas gotowania soczewicy uzależniony jest od jej gatunku i wynosi między 15 minut np. drobna czerwona do 30 minut maksymalnie, choć ja zieloną, czarną, du pay gotuję ok. 20 minut. W tym daniu soczewica ma zachować swoją postać i jędrność, nie chodzi o to by rozgotowywać ją
na pulpę jak do placków, czy zupy krem.


Tym razem suszone borowiki, których akurat nie miałam na stanie zastąpiłam, suszonymi kurkami. I eureka, danie zyskało w mojej ocenie niezwykle na aromacie. Przy kolejnych powtórkach, robię z kurkami!




Wartości odżywcze jednej porcji:

kcal – ok. 400
białko – ok. 22-26
węglowodany – ok. 60
tłuszcze – ok. 10
błonnik – ok. 20




czwartek, 24 lutego 2011

Creme burle z porów i gorgonzoli. Karambola.

Zaintrygowała mnie nazwa. Creme burle nieodmiennie kojarzył mi się z wykwintnym i najbardziej zarazem znanym wykwintnym deserem francuskim. A tu nagle wersja wytrawna! Pomyślałam coś dla mnie. Przepis pochodzi z Magazynu Kuchnia z końca 2010 r. Zrobiłam w zeszłym tygodniu jako przystawkę na przyjście gości i sprawdziło się rewelacyjnie. Okazało się, że nie tylko sama nazwa przystawki jest frapująca, ale i smak jej nie ustępował.
Danie zaserwowałam w ramekinach w towarzystwie drobnej lekkiej sałatki z karambolą, ale sądzę, że tu można podać każdy rodzaj drobnej sałatki na bazie rukoli, roszponki, czy ewentualnie szpinaku, skropione oliwą z oliwek.

Ja na liściach rukoli z pomidorkami cherry przekrojonymi na pół i odrobiną szalotki bananowej w cieniutkich plasterkach, umieściłam po 2 plasterki pięknych gwiazdek karamboli. Całość skropiona kilkoma kroplami soku z limonki i oliwą z oliwek extra virgin, posypana świeżo mielonym kolorowym pieprzem oraz solą.

Co zaś do samej karamboli, to można używać surowej, jednak w mojej ocenie była zbyt twarda, więc pokusiłam się o lekkie podsmażenie na patelni gwiazdek na odrobinie masła z cukrem brązowym. Mniam. Dodam tylko, że karambolę dodaje się do wykwintnych dań mięsnych, dusi z nimi, lub w formie pieczonej, czy gotowanej stosuje się też do sałatek i innych dań. No i oczywiście służy do dekoracji.




Składniki dla 4 osób:
- 1 duży lub 1,5 mniejszego pora - pokrojonego w ukośne talarki;- 1/2 cebuli - posiekanej;- 2 łyżki niepełne koperku posiekanego;- 2 łyżki niepełne pietruszki posiekanej;
- 120 g. sera gorgonzola;
- 3 duże żółtka;
- 2/3 kubka śmietany 36%
- 2/3 kubka śmietanki – u mnie jogurt naturalny;
- 4 łyzki parmezanu;
- sól, pieprz.







Wykonanie:
1. Pokrojone pory i cebulę na oleju do smażenia poddusić przez kilka minut. Należy uważać aby się nie zrumieniły.
2. W tym czasie ubić żółtka na biało, a następnie wmieszać śmietany, ubić. Dodać zioła i pokruszony ser gorgonzola. Doprawić solą i pieprzem.
3. Przestygnięte pory wymieszać z masą jajeczno – śmietanową.
4. Masę porową wyłożyć do ramekinów i wstawić do nagrzanego piekarnika do 140 stopni. Zapiekać łącznie 35 minut. W Polowie zapiekania masę porową w ramekinach posypać parmezanem i zapiekać dalej.
5. Podawać gorące w towarzystwie delikatnej sałatki.


Przystawka ta nie należy do obłędnie zdrowych, choćby ze względu na zawartość tłuszczu w serze i śmietanie i to tłuszczu nasyconego (sic)!
Jednak szczęśliwie podaje się ją w malutkich porcjach. Dodatkowo na danie główne podałam coś lekkiego, zdrowego i beztłuszczowego, więc ostatecznie bilans wyszedł pozytywnie dla całości. Zrezygnowałam też z pierwotnie planowanego deseru, gdzie używa się sporo kremówki, zastępując czymś lżejszym, a przede wszystkim podanymi w malych miseczkach różnymi orzechami i suszonymi owocami.





wtorek, 22 lutego 2011

Makaron z pesto z parowanej cukinii i świeżej bazylii

W ramach szaleństw makaronowych zeszłego tygodnia, na naszym stole pojawił się makaron w 2 wersjach: rurki z białej mąki oraz świderki z mąki razowej orkiszowej z wyśmienitym pesto na bazie cukinii i bazylii. Niestety męża nie jestem w stanie – na razie – optymizm mnie nie opuszcza – przekonać do makaronu z mąki razowej. Z małymi wyjątkami, bo makaron spaghetti z firmy bio jardin z mąki razowej właśnie z dodatkiem quinoa w wersji czerwonej z dodatkiem pomidorów i zielonej z dodatkiem pietruszki, jak najbardziej ze smakiem jada, podobnie makarony japońskie typu udon, prezentowany kilka postów temu także z mąki pełnoziarnistej, chińskie, soba z gryczanej łączonej jak każdy soba z pszenną, ale pełnoziarnistą, ryżowy z ryżu czarnego lub po prostu pełnoziarnistego także je i smak mu odpowiada. Ale ten tradycyjny w kształcie kolanek, czy rurek, czy zwykłego spaghetti (jeśli nie czerwone lub zielone), to biały musi być i już! Szczęśliwie, choć nie muszę pesto na 2 garnki gotować.






Składniki na 2 osoby:
- ok. 150-200 g. makaronu
- 1 większa lub 2 malutkie cukinie ugotowane na parze al dente;
- 2/3 liści bazylii z krzaczka;
- 1-2 łyżki migdałów lub orzeszków pinii;
- grana padano potarty drobniutko jak parmezan;
- potarty ser żółty – u mnie gouda kozia;
- 1-2 ząbków czosnku;
- olej do smażenia;
- oliwa z oliwek;
- pieprz
- sól;



Wykonanie:
1. Ugotować na parze cukinię.
2. W tym czasie ugotować makaron al dente wg instrukcji.
3. Przygotować pesto: w blenderze rozdrobnić cukinię, czosnek, oliwę z oliwek i liście bazylii. Doprawić solą i pieprzem, dodać potarty żółty ser i migdały potarte lub w całości – ilość wg uznania – u mnie sporo żółtego sera.
4. Na patelni krótko podgrzać pesto, można podlać odrobiną wody, żeby nie traciło wilgoci.
5. Nakładać na talerze makaron, miłośnicy ciągnącego makaronu mogą go dodatkowo posypać żółtym serem i wymieszać, następnie na wierzch nałożyć pesto. Serwować posypane parmezanem lub grana padano.

No i na koniec po raz kolejny muszę napisać, że ten makaron robi się dosłownie w chwilkę – 15 minut.
Można dodatkowo dla urozmaicenia na wierzchu ułożyć kawałki wędzonego łososia, co zaserwowałam mężowi, bo akurat mi sporo zostało. I bardzo mu to odpowiadało. Ale to przecież oczywiste, bo cukinia i wędzony łosoś, to znane i doskonałe połączenie.


Makaron podawałam z salsą z awokado i mango oraz z duszoną młodą kapustą.



poniedziałek, 21 lutego 2011

Tagliatelle z brokułowym pesto

Kolejne danie w 15 minut. Można powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu makaron w rozmaitych wersjach królował na naszym stole, a wraz makaronem mega szybkie obiado – kolacje.
Przepisów na pesto jest mnóstwo. A domowe pest warto zrobić, bo jest pyszne, aromatyczne z kilku zaledwie składników i lekkie w porównaniu do słoikowych. Do zeszłego tygodnia jeśli robiłam sos do makaronu, to składał się on z warzyw w kawałkach, nawet jeśli ich część była mielona lub rozgniatana widelcem jak np. makaron ze szparagami tu lub makaron z bobem tu. Zaś samo pesto, z reguły na bazie bazylii lub rukoli stanowiło dodatek do parowanej ryby lub do sałatek, ale nie do makaronu. Pomyślałam, że czas spróbować czegoś nowego. I oto pojawiło się pesto na bazie parowanych brokułów.




Składniki na 2 osoby:

- ok. 150-200 g. makaronu*
- ok. ½ ugotowanych na parze al dente brokułów;
- 2 -4 łyżki orzechów włoskich;
- grana padano potarty drobniutko jak parmezan;
- potarty ser żółty;
- 1-2 ząbków czosnku;
- olej do smażenia;
- olej z orzechów włoskich;
- odrobina jogurtu;
- pieprz
- sól;


* u mnie tagliatelle z wersji z białej mąki i dla mnie w wydaniu pełnoziarnistym montignaca .



Wykonanie:

1. Ugotować na parze brokuły.
2. W tym czasie ugotować makaron al dente wg instrukcji.
3. Na suchej patelni podprażyć 1/3 orzechów. Następnie pokroić w większe kawałki i odłożyć do posypania.
4. Przygotować pesto: w blenderze rozdrobnić brokuły, czosnek, olej z orzechów włoskich, 2/3 orzechów włoskich. Doprawić solą i pieprzem, dodać potarty żółty ser i jogurt – ilość wg uznania – u mnie ok. 2-4 łyżki jogurtu, sporo żółtego sera.
5. Na rozgrzaną patelnię na odrobinie oleju do smażenia umieścić pesto, następnie dodać makaron. Wymieszać. Powtórzyłam to 2 razy, najpierw część pesto zmieszałam z białym makaronem, a po przełożeniu na talerz z pełnoziarnistym.
6. Nakładać na talerze, posypać pokrojonymi orzechami. Serwować posypane parmezanem lub grana padano z olejem z orzechów włoskich.


Smacznego!








piątek, 18 lutego 2011

Japoński makaron udon z prażonymi orzechami i rybą lub w wersji wege z tofu lub tempeh


Danie w 15 minut. Pyszne, zdrowe, lekkie z kilku zaledwie składników.
Makaron udon jest makaronem pszennym typowo japońskim o długości kilkunastu centymetrów. Suchy gotuje się kilka minut.
Do tego dania można dodać warzywa, można też pominąć jeśli się spieszymy, warto natomiast dodać orzechy, ja z reguły daję nerkowce, ale podobnie sprawdzą się ziemne. Są pyszne jeśli się je wcześniej podpraży na suchej patelni.
Co do ryby to dobrze sprawdza się biała ryba o neutralnym smaku, ale o ciut bardziej zwartym mięsie np. wszelkie dorszowate. Mój ukochany halibut jest po uparowaniu za miękki.







Składniki na 2 osoby:
- ok. 260-200 g. makaronu udon*
- ok. 200 g. ugotowanego na parze fileta białej ryby - u mnie dorsz grenlandzki;
- 2 łyżki orzechów nerkowca pokrojonych w większe kawałki;
- zielone kiełki fasoli mung – opcjonalnie**
- sos sojowy;
- sos teryaki;
- olej do smażenia;
- oliwa z oliwek;
- odrobina soku z cytryny;
- pieprz
- sól;


* Danie to robiłam także z makaronem z brązowego ryżu z dynią i imbirem, o którym pisałam tu:…. i w tej wersji pozostanie moim faworytem, robiłam też z makaronem soba, choć tu mniej pasował sos teryaki, dodawałam natomiast pestki dyni zamiast orzechów i serwowałam z olejem z pestek dyni.

** Dodatek warzyw nie jest tu w zasadzie konieczny, można do smaku i dla koloru dodać jakieś warzywa, natomiast dodanie w większej ilości zupełnie zmienia charakter potrawy. Wtedy można równie dobrze zrezygnować z ryby, pozostając przy samych warzywach lub zrobić z tofu lub tempeh wcześniej marynowanych w sosie sojowym i teryaki.


Wykonanie:1. Rybę skropić sokiem z cytryny, oprószyć solą i pieprzem, ugotować na parze ok. 10 -12 minut. Lekko przestudzić, pokroić na większe cząstki i umieścić w miseczce z wymieszanym sosem sojowym i taryaki.
2. W tym czasie ugotować makaron wg. instrukcji.
3. Na suchej patelni podprażyć orzechy.
4. Na rozgrzanej patelni na odrobinie oliwy do smażenia umieścić kiełki jeśli się ich używa lub inne warzywa np. niewielką ilość różyczek brokułów lub groszek cukrowy, następnie po podsmażeniu na patelnie wyłożyć ugotowany makaron, wymieszać, a gdy makaron jest gorący, dodać orzechy, ponownie wymieszać. Na koniec dodać rybę wraz z sosem i delikatnie wymieszać.
5. Jeśli potrzeba można doprawić solą i sosami sojowym i teryaki.
6. Nakładać na talerze. Serwować z oliwą z oliwek, oprószone pieprzem.


Smacznego!


wtorek, 15 lutego 2011

Salsa z awokado i liczi

Od niedawna odkryłam salsy! Ależ to było odkrycie. Od tego czasu salsy zaczęły królować jako dodatek do posiłków. I to różne – warzywne i warzywno owocowe. Cały sekret salsy to drobno, bardzo drobno pokrojone składniki. Doprawiane w zależności od tego z czego jest dana salsa, ale raczej delikatnie oliwą z oliwek, sokiem z limonki, często papryczką chilli lub świeżo mielonym kolorowym pieprzem, a czasem słodką miodową nutą.
Do salsy świetnie nadaje się awokado o dość neutralnym smaku, a jednak specyficzne oraz owoce ciut bardziej egzotyczne np. mango. Robiłam też salsę z dodatkiem jabłka, które chrupało i było winne dodając świeżości.



Składniki na 2 osoby:
- małe awokado lub ½ dużego
- 6-8 owoców liczi, obranych ze skorupki i wypestkowanych;
- ½ szalotki;
- kilka pomidorków cherry lub kawałek czerwonej papryki;
- oliwa z oliwek;
- odrobina soku z limonki, ewentualnie z cytryny;
- chilli;
- sól;



Wykonanie:
Wszystkie warzywa i liczi pokroić w drobną kostkę podobnej wielkości. Przy czym szalotka powinna być drobniej pokrojona. Wymieszać składniki sałatki, doprawić chilli i solą.



Zrobiłam tą salsę dwukrotnie, bo tak nam zasmakowała, dzień po dniu. Raz zrobiłam z drobniutko pokrojonymi słodkawymi pomidorkami cherry, a drugim razem z czerwoną papryką, która też ma słodkawy posmak. Nie wiem, która wersja lepsza. Obie pyszne!
W tej salsie dobrze komponują się smaki typowo warzywne ze słodkim i soczystym liczi, które puszcza sok, a do tego ostre chilli.


Smacznego!



piątek, 11 lutego 2011

Prosciutto gratin z grzybami leśnymi i kartoflami

Tej zimy kartofle pojawiają się na naszym stole częściej niż kiedykolwiek. Oczywiście nie w tradycyjnym polskim wydaniu - jako kartofle z wody stanowiące dodatek do mięsa i surówki – takich obiadów u nas nie ma. Dzięki ciekawym przepisom z rozmaitych źródeł nabierają nowego wcielenia i dzięki temu nagle stały się zupełnie atrakcyjnym elementem potraw, nierzadko głównym, jak choćby w tym daniu.

Przepis pochodzi z książki „Kuchnia XX Wieku” Clare Ferguson. Autorem przepisu zaś jest szef kuchni londyńskiego hotelu Lanesborough – Paul Galer. Książkę kupiłam absolutnie nie ze względu na przepisy, których chyba nawet nie dostrzegłam przeglądając ją w księgarni. Kupiłam, bo książka zawiera świetne opisy poszczególnych produktów. Podzielona jest na rozdziały np. przyprawy, sosy, substancje zakwaszające, mąki i dodatki kuchenne, ryże, makarony…. W ich ramach znajduje się ciekawy, krótki, ale wystarczający opis różnych odmian np. ryżu, ziół…. Pozwala to na poszerzenie wiedzy i jej usystematyzowanie. A co ciekawe, jest tyle rozmaitych odmian poszczególnych produktów, że uświadomiłam sobie, że to co się serwuje na co dzień, ba , nawet to co się zna, to tylko mała część.


Składniki na 2 osoby:

· 200 g. kartofli – dałam ok. 300 g.;*
· 8 g. suszonych smardzów – dałam kurki;
· 8 g. suszonych prawdziwków;
· szalotka drobno posiekana;
· ząbek czosnku drobno poszatkowanego;
· 25 g. prosciutto pokrojonego w drobne plasterki – dałam ok. 45 g.
· łyżka liści tymianku;
· 300 ml gęstej śmietany – dałam jogurt;
· sól, pieprz;
· gałka muszkatołowa;
· 8 g. parmezanu – dałam znacznie więcej tartego pomarańczowego cheddara;





Wykonanie:

1.Grzyby moczyć przez 30 min. w ciepłej wodzie.
2.Na rozgrzanym oleju do smażenia podsmażyć grzyby przez ok. 4-5 min., następnie należy dodać szalotkę, czosnek i tymianek, smażyć jeszcze 1-2 minuty.
3.Kartofle należy pokroić w cienkie plasterki, a następnie polać podgrzaną śmietaną. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową, wymieszać.*
4.W naczyniu żaroodpornym wysmarowanym olejem do smażenia i pieczenia należy ułożyć warstwę kartofli, na to mieszaninę grzybową z szynką i ponownie kartofle, aż do wyczerpania składników. Wierzch polać pozostałą śmietaną, udekorować grzybkami i pospać parmezanem.
Zapiekankę wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i zapiekać ok. godz.**


* Zmieniłam nieco procedurę i smarowałam jogurtem warstwy kartofli włożone do naczynia żaroodpornego i doprawiałam.

** Kartofle w tak długim czasie zapiekania doskonale zmiękły. Niestety wierzch zapiekanki zbyt zbrązowiał, a nawet lekko się przypalił – jogurtowi i tartemu serowi taki czas zapiekania nie służy. Następnym razem przykryję naczynie papierem do pieczenia na pierwsze 40 minut.


Zapiekanka miała ciekawy smak i zupełnie inny niż zapiekanka z kartoflami, kiszoną kapustą i grzybami tu, pomimo, że znaczna część składników się pokrywała. Jednak inny sposób zapiekania, grzyby leśne suszone, jak i charakterystyczny smak prosciutto zrobiły swoje i gratin było pyszne.
Podawałam z kefirem i duszoną młodą kapustą. Odnośnie kapusty dodam tylko, że mąż był zachwycony, a tam nic nadzwyczajnego nie było, duszona w wodzie, jedynie odrobina cebuli podsmażona była na oleju do smażenia. Do tego dodałam przyprawy, niby podstawowe, ale może sekret był właśnie tu.


Smacznego!





wtorek, 8 lutego 2011

Zapiekane kartofle z warzywami, ziołami i fetą

Przepis pochodzi z książki „Low fat dishes” Cary Hobday. Kolejne zapiekane warzywa, tym razem z dodatkiem fety i różnych aromatycznych ziół.


Składniki na 2 osoby:
· 100 g. pokrojonych kartofli;*
· liść laurowy;
· 2 ząbki czosnku drobno poszatkowanego;
· ½ małej żółtej papryki - pokrojona w kostkę i;
· mała czerwona papryka - pokrojona w kostkę;
· 100 g. cukinii – pokrojona w kostkę;*
· ½ pomidora pokrojonego w kostkę;
· łyżka posiekanego koperku;
· łyżka posiekanej mięty;
· łyżka posiekanego tymianku;
· ok. 80 g. fety owczo – koziej;
· 25 g. kremowego sera; **
· sól, pieprz;

dodatkowo na kruszonkę użyłam :

· masło
· chleb tostowy


* Kartofli i cukinii dałam więcej.
** Dałam jogurt

Wykonanie:
1. W naczyniu żaroodpornym należy wymieszać kartofle, papryki, liść laurowy, czosnek i tymianek. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 30 minut.
2. W tym czasie wymieszać w miseczce pokruszona fetę, kremowy serek – u mnie jogurt, miętę i koperek, doprawić do smaku.
3. Do warzyw po 30 minutach zapiekania należy dodać pomidora oraz cukinię. Wierzch zapiekanki posmarować masą serową z ziołami.
4. Jeśli robi się „kruszonkę” to po kolejnych 5-8 minutach należy warzywa z masą serową z wierzchu posypać drobno pokrojonym i posmarowanym uprzednio masłem, chlebem tostowym.














Co do foremek indywidualnych, to danie to zapiekałam właśnie w dwóch oddzielnych foremkach z tego względu, że mąż jest wielbicielem kruszonki, która w przepisie występowała jako opcja. Ja natomiast nie jadam białej mąki, stąd i kruszonka, a raczej chrupiące tościki na wierzchu zapiekanki nie dla mnie. Poza tym mogłam mężowi dać więcej kartofli, a sobie więcej cukinii. To bardzo wygodne.

Smacznego!



sobota, 5 lutego 2011

Zupa z kasztanów i soczewicy z czarnym ryżem

Zupa o słodkawym aromacie kasztanów i łagodnym smaku czerwonej soczewicy. Zupa charakterystyczna. Nie sposob ją pomylić z jakąkolwiek inną. Dobra. Wspaniała na przyjęcia. Ale i wymagająca odrobiny pracy, gdy się piecze samemu kasztany :).
Dla mnie doskonale kompoowala sie nie tylko wizulanie, ale i smakowo z czarnym ryżem, który sama w sobie ma carakterystyczny, choć delikatny smak. W mojej ocenie neutralizowała slodycz zupy.


Inspiracją był przepis Anny .


Składniki dla 2 osób:

- 1/4 cebuli;
- 1/3 pora;- 1/2 marchewki;- 1,5 łodygi selera naciowego;
- 120 g. czerwonej soczewicy;

- 0,5 – 0,75 l. bulionu;
- 150 g. obranych kasztanów po uprzednim upieczeniu w piekarniku;
- 30 ml. kijafy;
- sól i pieprz;
- natka pietruszki;
- 50 g. czarnego ryżu.





Wykonanie:



1. Kasztany należy umyć, osuszyć, naciąć na krzyż, a następnie piec w piekarniku, aż skorupki będą odchodzić ok. 35 minut w 190 stopniach.

2. Czarny ryż należy ugotować w podwójnej ilości lekko osolonej wody, co zajmuje ok. 40 minut, czasem więcej, to zależy od firmy z jakiej pochodzi. Ryż trzeba czasem zamieszać, bo przywiera do dna. Zapewne też będzie trzeba dolać wody.

3. Warzywa – cebulę, por, marchewkę i selera – posiekać.

4. W garnku lub patelni o grubym dnie na oleju do smażenia poddusić warzywa, następnie dosypać soczewicę, wlać bulion i gotować pod przykryciem ok. 30 minut.

5. Na 10 minut przed ugotowaniem warzyw można dodać kasztany, aby jeszcze bardziej zmiękły i aby dało się je łatwiej zmiksować.

6. Następnie zupę należy zmiksować, co można zrobić przy użyciu blendera lub jego końcówki – żyrafy. Gdyby zupa była zbyt gęsta, należy dodać wody.

7. Po zmiksowaniu, ponownie należy podgrzać zupę, dodać kijafę oraz doprawić.
8. Zupę serwować z ryżem nałożonym łyżką już po nalaniu zupy. Udekorować pietruszką.





środa, 2 lutego 2011

Tortille z zielonymi warzywami, fasolką adzuki i rybą

A tu znowu ryby! Ale tym razem w tortilli i w towarzystwie dużej ilości warzyw, guacamole i pasty jajecznej, zapiekane pod sosem pomidorowym z pomarańczowym cheddarem.

Mąż, gdy zobaczył w wielkim naczyniu żaroodpornym dwie grube tortille jęknął (dochodziła 22.00), że tyle nie da rady zjeść. A tu niespodzianka, zjadł wszystko i był pełen zachwytów.

Nie podaję dokładnej ilości składników, bo od dawna po raz pierwszy nie ważyłam i nie odmierzałam, zrobiłam na oko, ale każdy wie jakie warzywa lubi najbardziej i czego dodać w jakiej proporcji.






Składniki (tradycyjnie dla dwóch osób):
- dowolny filet białej ryby ugotowany wcześniej na parze,
- fasolka adzuki, namoczona na noc i ugotowana;
- groszek w strączkach*
- brokuły
- potarty ser żółty – u mnie pomarańczowa odmiana cheddara;
- natka pietruszki;
- sól, pieprz;
- guacamole;**
- pasta jajeczna;***
- pomidory cherry - pokrojone drobno;
- szalotka bananowa – drobno posiekana;
- ząbek czosnku – drobno posiekany;
- tortille – u mnie 3 duże tzw. pełnoziarniste, ale faktycznie mają jedynie domieszkę mąki pełnoziarnistej;



* Nie pamiętam angielskiej nazwy tego groszku, kupiłam w Almie, jest pyszny, słodkawy, ale sprawdzi się tu każda odmiana, czy to zwykły groszek, gorszek cukrowy czy fasolka szparagowa…

** guacamole wg klasycznego przepisu – awokado, czosnek, cytryna, sól, pieprz.

*** pasta to zbyt wiele powiedziane – zgniecione jajko z jogurtem, odrobiną majonezu light i soli.




Wykonanie:

1. Na tortillach rozsmarować guacamole lub pastę jajeczną.
2. Ugotować na parze al dente brokuły i groszek. Po ugotowaniu brokuły podzielić na małe różyczki.
3. Następnie na połowie tortilli umieścić warzywa – fasolkę, brokuły, groszek. W dalszej kolejności dodać pokrojoną na kawałki rybę. Doprawić solą i pieprzem. Posypać częścią sera i posiekaną natką pietruszki. Tortille zwinąć.
4. Sos: w rondelku na oleju do smażenia zeszklić cebulę i czosnek, dodać pomidory, doprawić solą i pieprzem, chwilę dusić.*
5. Gotowe tortille ułożyć w naczyniach do zapiekania wysmarowanych olejem. Do tego można użyć pędzelka lub rozpylacza. Z wierzchu polać sosem i posypać żółtym serem.
6. Naczynia wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 15 - 20 minut, tyle, żeby tortille się podgrzały, a ser stopił.


* Na zdjęciach widać gęsty sos, którym posmarowałam tortille z zewnątrz. Jest go bardzo mało. Zgodnie stwierdziliśmy, że za mało, następnym razem co najmniej potroję jego ilość.

Smacznego!