O mnie

Moje zdjęcie
Katowice, Śląskie, Poland

piątek, 31 stycznia 2014

Frytki z Batatów w polencie. Jogurt z chermoulą. Sałatka z jarmużu i brukselki.


Super food na naszym stole x 2 – bataty i jarmuż. Oba warzywa zbierające na świecie oklaski z uwagi na wartości odżywcze, w wersji ekologicznej, podałam na wczorajszy obiad.

Ale od początku.
Tej zimy straciłam głowę dla… batatów. Nie żeby to była nowinka na naszym stole, bo bywały u nas od kilku lat w tej, czy innej postaci np. jako element puree, czy w zapiekance z łososiem, zupach. Ale jakoś tego roku ich smak mnie zachwycił jak nigdy dotąd. Tak jak zeszłego roku dynia, którą przez poprzednich kilka lat traktowałam z rezerwą, zastanawiając się co to za wielkie wow dla dyni i skąd te ochy i achy. Aż tu nagle, znalazłam przepis, który sprawił, że dynia okazała się być „cukiereczkiem”, a z czasem stała się skarbem, z którego można gotować, gotować, piec…. I tak oto kolejna jesień, a teraz zima mijają nam pod znakiem dyni i nowych przepisów z jej udziałem, które ciągle nie doczekały się zdjęć, a tym samym publikacji blogowej. Cóż, będzie pretekst, aby te najlepsze zrobić ponownie.
A bataty, o nich dziś mowa, zachwycają mnie słodkim smakiem i plastycznością – doskonałe w kawałkach, gniecione, pieczone, smażone, parowane, a nawet suroweJ. Kilka dni temu znalazłam na blogu My New Roots przepis na frytki z batatów, który w zasadzie natychmiast doczekał się realizacji. Nie są to zwyczajne frytki, bo preparowane w ziołach, czy ulubionych przyprawach, a do tego lekko obsypane polentą. Właśnie polentą, której dodatek zapewne przyspieszył realizację frytek, bo polenta, to kolejne cudo…. ale należy się jej odrębny wpis, zatem dziś pozostaję przy batatach. Nie mniej to właśnie dodatek polenty, czyni te frytki wyjątkowe, chrupiące gdzieniegdzie, lekko chropowate.



Z obawy, że mąż przyzwyczajony do tradycyjnych frytek z McDonald’s, po zdegustowaniu kilku raczej odpuści, niż będzie się zachwycał, dodałam jajka sadzone do kompletu, na wszelki wypadek. Dodatkowo zrobiłam sałatkę, która cieszyła się wielkim powodzeniem w blogowym świecie Cookie and Kate z jarmużu i brukselki z sosem z tahini i miso.





Co do frytek to są obłędne, jak dla mnie, absolutnie obłędne. Zjadłam podwójną porcję, a następnego dnia resztę wzięłam do pracy na drugie śniadanie.
Mąż wyrażał zachwyt, choć nie przełożyło się to na wielkość spożycia. Dobrze, że zrobiłam jajkaJ. Niemniej powiedział, że frytki mam znowu zrobić. A i bez tego zamierzałam je robić i robić.
Ku mojemu zaskoczeniu Jadka nie chciała ich jeść, a normalnie frytki z McDonald’s pożera (ze 3 razy w życiu jej się zdarzyło kilka frytek dostać i nie popieram tego dla jasności). Natomiast na surowo, gdy mieszała dzielnie w misce bataty z olejem i ziołami, to drapnę co nieco.

Do frytek do podania jest przewidziany sos jogurtowy z przyprawami, bardzo mocny w smaku – jak na chermoulę przystało. Zrobiłam, bo był w przepisie, ale pomyślałam, że sosu raczej nie wykorzystamy. Na stole postawiłam na wszelki wypadek keczup. Jednak okazało się, że Sarah miała świetne wyczucie komponując frytki z jogurtem. Sos poszedł cały. I dodam, że mąż też się do tego przyczynił.

Składniki na 3- 4 osoby:


FRYTKI Z BATATÓW
 

 - 2-3 dużych batatów, obranych i pokrojonych w frytki o grubości 1 cm;
- ok. 2 łyżki oleju do smażenia albo rozpuszczonego oleju kokosowego;
- ok. 4 łyżki polenty;
- sól.

inne składniki wg uznania:

- kumindodałam;
- wędzona papryka
- suszona pietruszka – dodałam;
- sproszkowany czosnek,
- pieprz kajeński - dodałam;
- pieprz;

                     
CHERMOULA JOGURT DIP:

- jogurt grecki – jedna filiżanka – połączyłam grecki z naturalnym;
- pęczek kolendry – poszatkowany;
- pęczek pietruszki – poszatkowany;
- 3 ząbki czosnku – poszatkowane;
- kawałek imbiru – ok. 2-3 cm – poszatkowany;
- łyżka kuminu;
- łyżeczka ostrej wędzonej papryki – dałam łagodną wędzoną;
- pół łyżki zmiażdżonych ziaren kolendry – dałam mieloną;
- skórka i sok z cytryny – dałam odrobinę soku z limonki;



Wykonanie:

FRYTKI

Pokrojone bataty włożyć do miski, zalać wodą i długo płukać, w celu pozbycia się skrobi. Następnie osuszyć.
Bataty polać olejem, posypać solą, polentą i wybranymi przyprawami. Dobrze wymieszać, tak by zioła, olej i polenta równomiernie pokryły powierzchnię frytek.
Frytki ułożyć na papierze do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec 30 - 40 minut.

CHERMOULA



Wymieszać składniki chermouli, dodać do jogurtu.



SUROWA SAŁATKA Z JARMUŻU I BRUKSELKI



Składniki:

- pęczek jarmużu – liście posiekane po usunięciu zgrubiałych nerwów;
- 6-12 brukselek – obranych o pokrojonych w cieniutkie plastry;
- 3 łyżki posianych migdałów, uprzednio opieczonych;
- świeżo potarty parmezan – pominęłam;
- sól.

SOS:

- ¼ filiżanki tahini;
- 2 łyżki białego octu winnego;
- 2 łyżeczki białego miso – dałam czarne;
- 2 łyżeczki syropu klonowego;
- płatki czerwonej papryki;
- ¼ filiżanki wody;


Wykonanie:

1. W misce sałatkowej wymieszać pokrojony drobno jarmuż, z poszatkowaną cieniutko i rozdrobnioną brukselką.
2. W misce wymieszać składniki sosu – ja użyłam żyrafy – do uzyskania kremowej konzystencji.*
3. Jarmuż polać sosem, obsypać migdałami i parmezanem.


* Mój sos był bardzo gęsty toteż nie pokrył całej sałatki, a jedynie miejscami, w konsekwencji czego w większej części sałatka była sucha, a przy dość twardych warzywach nie było to korzystne. Następnym razem dam niej miso i więcej wody. Niewątpliwie fantastyczne składniki sałatki wołają o jeszcze jedną szanse.




piątek, 17 stycznia 2014

Tacos wegańskie, surowe z pastą orzechową i salsą


Zdecydowanie wolę angielską nazwę – raw tacos. Jakoś polskie brzmienie słowa „surowe” w odniesieniu do jedzenia nie kojarzy się dobrze. I nie wiem dlaczego, ale tak jest. Inaczej rzecz się ma z angielskim „row”.  Sama zjadam dość znaczną część posiłków na surowo, ale oczywiście ma się to nijak do surowej diety. Nie mniej od kiedy zaczęłam jeść na surowo pewne warzywa, o których wcześniej nie przeszłoby mi przez myśl, że można by je tak schrupać bez gotowania, dopiero tak naprawdę poznałam ich smak i polubiłam w nowym wcieleniu jeszcze bardziej. A dotyczy to kalafiora, brukselki, brokułów, buraków, fenkułów i korzeniowych… Wszystko jest tylko kwestią właściwego przyrządzenia.

A dzisiejsze tacos, nie do końca są takie row, bo części rodziny, podałam na kupnych tortillach, aby było bardziej obiadowe. Niemniej te warzywne zawiniątka są pięknie zielone i kolorowe od kolorowych warzyw i orzechów, są pyszne i oczywiście, jakże by inaczej – odżywcze. Zawierają bowiem mnóstwo witamin i minerałów, a także białko dzięki orzechom oraz kwasy tłuszczowe jednonienasycone za sprawą awokado i orzechów.
Nie jest to danie zimowe. Ja publikuję ze znacznym opóźnieniem. Polecam na czas, kiedy stoiska na targu uginają się od pięknych zielonych salat, młodej kapusty, kukurydzy, pomidorów…
Przepis  z the first mess.







.
Składniki na 2- 4 porcje:

SALSA Z KUKURYDZY:
- 1,5 kolby kukurydzy – obranej i z ściętymi ziarnami;
- sok z limonki – do smaku;
- sół, pieprz;
- 1/3  cebuli – pokrojonej w kosteczkę;
- 200. g. pomidorów cherry – pokrojonych w ćwiartki;
- garść świeżej kolendry;


OSTRA PASTA ORZECHOWO-PESTKOWA:

- ¾ filiżanki mieszanki orzechów i nasion ( np.: włoskie , migdały, pestki słonecznika)
- sól, pieprz  - do smaku;
- przyprawy: kumin, chilli, kolendra – do smaku;
- odrobina oleju lnianego lub oliwy z oliwek;
- odrobina sosu sojowego;

ŚMIETANKA Z NERKOWCÓW:

- 2/3 filiżanki nerkowców – moczonych co najmniej 3 godziny;
- sok z niecałej połówki limonki;
- malutki chlust octy jabłkowego;
- 1-2 łyżki wody,
- sól;

DO SERWOWANIA:

- 2 tortille – najlepiej kukurydziane lub własnej roboty pełnoziarste – u mnie niestety kupne;
- liście młodej kapusty z usuniętymi zgrubieniami w części, tak by można było serwować w nich jak w muszelkach – u mnie liście sałaty rzymskiej, a dodatkowo liście kapusty cukrowej- delikatne oraz listki botwinki;
- dojrzale awokado – miąższ pokrojony w paski,
- kawałki limonki;
- kolendra;



Wykonanie:
1. SALSA – w misce należy połączyć ziarenka kukurydzy, sół, pieprz, sok z limonki, czerwoną cebulę. Odzeczkac przez co najmniej 15 minut i dodac pomidory i kolendrę – wymieszać. Doprawić w mirę potrzeby.
2. PASTA ORZECHOWO – PESTKOWA – wszystkie składniki należy zblendować na chrupką masę. Doprawić stosownie do gustu.
3. ŚMIETANKA Z NERKOWCÓW – nerkowce należy osuszyć i wraz z pozostałymi składnikami umieścić w blenderze, blendową na gładką masę. Może zajść potrzeba dodania wody.
4. SERWOWANIE - jeśli się używa tortilli, to można je podgrzać zgodnie z instrukcją na opakowaniu w piekarniku lub na patelni. Zazwyczaj wymagają uprzedniego skropienia ich wodą.
Na liściach kapusty (u mnie sałata rzymska), ułożyć liście botwinki (u mnie dodatkowo pomiędzy - liśćie młodej kapusty cukrowej). Na tym rozsmarować pastę orzechową, a następnie obficie obłożyć warzywną salsą. Całość udekorować pokrojonym awokado, liśćmi kolendry i chilli. Na wierzchu rozsmarować sos z nerkowców.

 
Te radosne tacos bardzo nam smakowały, mąż był zachwycony, a dzieci … Tu była moja obawa, ale okazało się, że tortilla, wysmarowana pastą orzechową, a do tego niektóre składniki z salsy  - zwłaszcza surowa kukurydza i oczywiście awokado – podbiły ich serca.


poniedziałek, 13 stycznia 2014

Huevos Rancheros – Meksyk na talerzu


Meksyk, a dokładnie Ameryka Południowa, to to miejsce, do którego chciałbym zawitać i to jak najszybciej. Nie jest to jednak takie proste, zatem przynajmniej mogę się pokusić o podróż kulinarną. Tytułowe danie jest podobno w Meksyku powszechne. Jada się je na śniadanie, czy też lunch. A w tłumaczeniu tajemnicza nazwa to po prostu „jajka po chłopsku”.
U nas danie stanowiło wegeteriańską obiadokolację i smakowało wszystkim!

Przepis pochodzi z książki Paula MacCartneya „Poniedziałki bez mięs” tytuł oryginału The meat free monday Cookbook.

Nie mogę się oprzeć, by nie powiedzieć, że to niepozorne danie zawiera cały zestaw wartości odżywczych. Gdyby się udało samodzielnie zrobić pełnoziarniste tortille lub przynajmniej nabyć oryginalne z kukurydzy, to baza byłaby pełnoziarnista, zatem nie stanowiłaby jedynie pustych kalorii, a cieszyłaby nas zawartością witamin i składników mineralnych. Danie bogate jest w likopen - cenny antyoksydant, wapno, żelazo, witaminę K, a także dużą zawartość białka i przyzwoitą zawartość błonnika, zwłaszcza gdy tortille będą odpowiednie J, choć błonnik, to nie tylko ich zasługa.

Składniki na 2 porcje:
- ½ cebuli – posiekana;
- 200. g. pomidorów z puszki;
- sól - do smaku
- pieprz  - do smaku;
- olej do smażenia;
- 2 łyżeczki białego octu winnego;
- szczypta chilli;
- 400 g. czerwonej fasoli – masa po ugotowaniu (u mnie fasola moczona przez noc, następnie ugotowana);
- 50 g. cheddara - startego;
- 2 jajka;
- 2 tortille – najlepiej kukurydziane lub własnej roboty pełnoziarste – u mnie niestety kupne;
- oliwa z oliwek;

Wykonanie:
1. W rondlu lub garnku z szerokim dnem, na średnim ogniu na oleju do smażenia zeszklić cebulę. Następnie dodać pomidory, biały ocet winny, chilli oraz sól. Całość dusić przez 20 minut.
2. Czerwoną fasolę należy przełożyć do blendera i zmiksować ją na gładką masę, podlewając wadą z gotowania fasoli i oliwą z oliwek, gdyby była zbyt gęsta. Masę przełożyć do rondla i podgrzać, dolewając wody w razie potrzeby.
3. Tortille - podgrzać w piekarniku.
4. Jajka usmażyć – jak jajka sadzone.
5. Aranżacja dania. Na ciepłe tortille należy rozsmarować pastę fasolową, posypać cheddarem, udekorować jajkami i polać sosem pomidorowym.

Moje uwagi:
Dałam więcej jajek, bo jedno na całą tortillę to za mało.
Dałam więcej cheddara, bo lubię gdy się topi i ciągnie, ale nie polecam, bo kaloryczny i nawet duża zawartość wapnia tego nie zrekompensuje.

Sosu jest sporo i polanie tortilli udekorowanych jajkami nie jest zbyt łatwe, bo jajka zaczynają tonąć w sosie, lepszym rozwiązanie jest nałożenie przynajmniej części sosu, jeszcze przed ułożeniem jajek.







Related Posts with Thumbnails