O mnie

Moje zdjęcie
Katowice, Śląskie, Poland

niedziela, 30 stycznia 2011

Mini bakłażany z dodatkiem cukinii z ostrym pesto z rucoli

Niedawno za sprawą Hani-Kasi dowiedziałam się o istnieniu mini bakłażanów. Jakże byłam niepocieszona, gdy okazało się, że są, ale nie na Śląsku. A ja tak uwielbiam takie nowinki, jestem przeszczęśliwa próbując nowe produkty dotychczas nieznane lub nie używane. Oboje z mężem uważnie testujemy i rozważamy, czy dana „nowinka” zagości na naszym stole ponownie.
No i szczęście się do mnie uśmiechnęło, niespodziewanie bowiem natknęłam się na mini bakłażany w Kuchniach Świata w Krakowie.

Mnini bakłażany – te okrągłe ze skórką w paseczki – są pyszne. Mają posmak bakłażana, ale coś jeszcze wyjątkowego w sobie. Może są bardziej owocowe poprzez zawartość pesteczek, którymi są całe wypełnione. Natomiast mini bakłażany stanowiące miniaturę tych mi znanych, okazały się nie różnić w smaku jakość szczególnie od swoich większych kuzynów.


A oto prosta sałatka z bakłażanami w roli głównej. Stanowić miała dodatek do naszej kolacji z okazji kolejnej rocznicy bycia razem, a okazało się, że dodatkiem stały się wszystkie pozostałe afrodyzjakowe przekąski, nawet specjalnie na tą okazję kupiony kawior z łososia (ten z jesiotra na razie w sferze marzeń).

Składniki dla 2 osób:
- spora ilość sałaty lodowej;
- paczka mini bakłażanów w kształcie kulek
- paczka mini bakłażanów w znanym kształcie;
- ½ większej cukinii pokrojonej w plastry;
- sól, pieprz.


składniki na pesto:
- 60 ml oliwy z oliwek extra virgin lub więcej;
- 2-3 łyżki tartych migdałów;
- ząbek czosnku;
- 2 garście rucoli;
- łyżeczka soku z cytryny;
- łyżeczka miodu;
- 4 oliwki kazamata nadziewane suszonymi pomidorami;
- sól, pieprz.



Wykonanie:
1. Mini bakłażany dokładnie umyć. Małe można obrać, gdyż mają twardą skórkę, co jednak przy dość długim grillowaniu nie jest konieczne. Większe pokroić w plasterki ok. 3-4 mm.
2. Bakłażany włożyć do piekarnika nagrzanego do 180-200 stopni i gillować na folii aluminiowej, aż zmiękną ok. 12-18 minut. Okrągłe w skórkach należy włożyć o kilka minut wcześniej. D o bakłażanów po ok. 5 minutach grillowania dołączyć pokrojoną w podobnej grubości plastry cukinię. Po grillowaniu wyjąć bakłażany i cukinię z piekarnika i pozostawić kilka minut do ostygnięcia.
3. W tym czasie na talerzach rozłożyć równomiernie sałaty.
4. Przygotowanie pesto: w blenderze zmiksować składniki Pesto. Doprawić do smaku.*
5. Na sałaty rozlać odrobinę pesto, następnie rozłożyć bakłażany, cukinię i ponownie polać warzywa pesto.


* Pesto wychodzi dość ostre w smaku, dlatego łyżeczka miodu trochę złagodziła jego smak. Jednak pesoto o mocnym smaku dobrze się skomponowało z dość neutralnymi składnikami sałatki.



piątek, 28 stycznia 2011

Pasta z wędzonego łososia z mascarpone

Pierwsza moja pasta z wędzonego łososia. Dotychczas, jeśli robiłam pastę rybną, to niezmiennie z makreli. Zdarzyła się też z tuńczyka, ale z łososia nie. Wydawało mi się, że ma konsystencję zupełnie nie nadającą się do past. A jednak wyszła i do kanapek była wyśmienita. Podkreślam do kanapek, bo jej smak był raczej łagodny, kremowy ze względu na mascarpone, a jedzenie jej samej tj. bez chleba, czy czegoś do zagryzienia, co zwykłam czynić z pastami z makreli, w większych ilościach nie było dobrym pomysłem, bo ona potrzebuje czegoś do towarzystwa, co urozmaici jej smak, a zarazem go uwypukli.



Składniki (tradycyjnie dla dwóch osób):

- ok. 300 g. wędzony łosoś,
- ok. 150 g. mascarpone;
- pół białej części dymki pokrojonej w kostkę;
- koperek;
- sól, pieprz;
- sok z cytryny do smaku;



Wykonanie:

1.Wszystkie składniki, za wyjątkiem cebuli i koperku umieścić w blenderze i zmiksować. Doprawiać do smaku solą, pieprzem i cytryną. Proponuję również dołożyć taką ilość mascarpone do łososia – większą lub mniejszą, żeby odpowiadało to indywidualnym gustom.
2. Do pasty dodać koperek.
3. Można posiekać drobno białą część dymki i wmieszać ją w pastę, co zrobiłam, bo dzięki temu pasta wydawała mi się ciekawsza w smaku i konzystencji.


Sądzę, że pasta sprawdzi się nie tylko w kanapkach (mąż był zachwycony tymi, które dostał do pracy), ale i jako przekąska np. karnawałowa serwowana na kromeczkach bagietki, chrupkim pieczywie, czy też z krakersami. Ja osobiści jadłam z chlebem Montignaca, przypominającym z wyglądu pumpernikiel.


Smacznego!

czwartek, 27 stycznia 2011

Zupa szpinakowa z dzikim ryżem

Odkryłam królestwo zup szpinakowych. Zaczęłam od tej chyba nietypowej, bo z dzikim ryżem i boczkiem.
Przepis z książki „Zupy” Carole Clemens.

Procedura robienia zupy opisana w książce wydawała mi się trochę skomplikowana, więc poniżej przepis z moimi drobnymi zmianami. Przede wszystkim zamieniłam śmietanę na jogurt i odpuściłam robienie czegoś w rodzaju zasmażki z mleka i mąki i podwoiłam ilość szpinaku.





Składniki (tradycyjnie dla dwóch osób):

-olej do smażenia
- 45-80 g. boczku pokrojonego w połowie na drobną kosteczkę, a w - połowie wąskie paseczki;
- pół cebuli pokrojonej w kostkę;
- 1- 2 ząbki czosnku drobno poszatkowanego;
- 600 ml wody;
- 200 ml mleka;
- ok. 120 ml jogurtu naturalnego;
- 120 g. szpinaku mrożonego lub w liściach - uzżyłam mrozonego w liściach;

- sól, pieprz;
- listek laurowy;
- gałka muszkatolowa;
- 60 g. dzikiego ryżu;


Wykonanie:

1. Na oleju podsmażyć boczek pokrojony w kostkę, dodać cebulę i dziki ryż, chwilę dusić, a następnie zalać wodą, dodać czosnek, listek laurowy, doprawić solą i pieprzem. Gotować do miękkości ryżu – około godzinę.
2. W odrębnym garnku blanszować świeży szpinak lub rozmrozić mrożony. Doprawić solą, pieprzem, a przede wszystkim gałką muszkatołową. Jeśli szpinak jest w liściach, należy go zmiksować.
3. Ryż z boczkiem zmiksować całkowicie lub częściowo – ja zmiksowałam tylko częściowo.*
4. Następnie masę szpinakową przełożyć do garnka z ryżem, dodać mleko i jogurt. Wymieszać, doprawić, podgżać.
5. Przed samym podaniem, można podsmażyć przez chwilę boczek w paseczkach, a następnie nim udekorować zupę w miseczkach. Inną możliwością jest pozostawienie części ryżu przed zmiksowaniem zupy i udekorowanie nim zupy.**



* Oryginalny przepis przewidywał zmiksowanie boczku i ryżu na gładką masę, jednak dziki ryż w mojej ocenie jest raczej rarytasem, ma bardzo przyjemny smak i lubię go gryźć, dlatego nie zdecydowałam się na całkowite zmiksowanie.

** Ja miałam zamiar udekorować ryżem (tak jak na zdjęciu w książce), ale robiłam zupę czytając przepis na bieżąco i jak uzmysłowiłam sobie, że cały ryż jest wymieszany z boczkiem i cebulą, to wiedziałam, że nie jestem w stanie już go wyłowić. Zatem część trzeba by gotować osobno w tym celu.


Smacznego!



wtorek, 25 stycznia 2011

Bób na sałatach z szynką prosciutto na ciepło

Kolejne pyszne, kolorowe danie sałatkowo – obiadowe. Danie z zaledwie 3 składników, a smak pełny, bogaty. W sezonie dość dużo eksperymentowałam z bobem, łącząc go z ziołami np. z miętą: makaron z zielonym sosem, bądź w innych daniach z ricottą np.nalesniki z bobem i ricottą:, czasem robiąc coś w rodzaju past lub zapiekajac z innymi zielonymi warzywami np tu: http://kuchniaobledniezdrowa.blogspot.com/2010/07/zielono-na-talerzu-mix-zielonych.html lub tu: http://kuchniaobledniezdrowa.blogspot.com/2010/07/opiekane-kartofelki-z-szawia-zapiekana.html.



Przepis z książki „Sałatki” Eleny Balashova. Jestem nią coraz bardziej zachwycona i po pierwszych słowach krytyki (pomimo, że sama ją podsunęłam Dzieciątku) dochodzę do wniosku, że choć niektóre przepisy na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało odkrywcze, to jednak tak nie jest. co więcej typowych sałatek i „sałatek” – lekkich dań obiadowych jest tu cale mnóstwo.






Składniki dla 2 osób:
- 8 liści radicchio lub czerwonej cykorii – zastąpiłam miksem sałat z dodatkiem różowej lollo rosso i czerwonej cykorii w ilości ok. 150 g.;
- ok. 400 g. mrożonego bobu, ugotowanego na parze i obranego;
- ½ cebuli czerwonej - drobno pokrojonej - użyłam szalotki bananowej;
- 2 duże plastry łososia pokrojonego w paski – dałam 5;
- łyżka posiekanej pietruszki – dałam sporo świeżych liści bazylii, co świetnie podkreśliło smak bobu i sałat, które były raczej neutralne nie licząc kilku listków cykorii;
- sól, pieprz.

składniki na dressing:
- 60 ml oliwy z oliwek extra virgin;
- niecała łyżka czerwPogrubienieonego octu winnego;
- ½ łyżki lub mniej soku z cytry;
- łyżka sosu sojowego;
- szczypta cukru - pominęłam
- sól, pieprz.



Wykonanie:
1 Na talerzach rozłożyć równomiernie sałaty.
2. Przygotowanie dressingu: w miseczce wymieszać trzepaczką wszystkie składniki dressingu.
3.Ggorący bób wymieszać z cebulą.*
4. Na nagrzaną patelnię wyłożyć na ok. 30 sekund pokrojoną w paseczki szynkę.
5. Na sałaty nałożyć bób, posypać szynką, polać sosem.

Podawać od razu, bo szybko stygnie!


* zgodnie z oryginalnym przepisem dodaje się surową szynkę i pietruszkę, tą masę wykłada się na sałaty.







piątek, 21 stycznia 2011

Łosoś z papają i awokado i fantastyczny dressing


Danie podane w części na ciepło pochodzi z kilkakrotnie wspominanej tu książki „Sałatki” Eleny Balashova. Kolejny trafiony przepis. Jako że to sałatka z rybą, to porównywaliśmy z mężem do niedawno robionej „sałatki”, także z tej książki - Mango z warzywami z białą rybą w sosie nam pla
Gdy jedliśmy tą pierwszą byliśmy zachwyceni, jednak druga wywołała podobny zachwyt. Zupełnie inne warzywa i owoce, zupełnie inny dressing i inny smak, a obie lekkie, smaczne i pełne wartości odżywczych, a do tego tak uroczo prezentowały się na talerzu. Istna uczta.



Składniki dla 2 osób:

- ½ papai - pokrojonej w większe cząstki;
- 1 średnie awokado – pokrojone w większe cząstki;
- 100 g. warzyw zielonych np. sałaty, szpinak, rukola, roszponka, cykoria… - u mnie mix sałat;
- ok. 500 g. świeżego fileta z łososia;*
- cytryna;

składniki na dressing:

- 60 ml oliwy z oliwek extra virgin;
- 20 ml białego octu winnego;
- niecała cebula dymka drobno pokrojona;
- ½ łyżeczki cukru;
- niepełna łyżeczka pestek papai;
- ½ łyżeczki musztardy Dijon z gorczycą;
- sól, pieprz.


*w oryginalnym przepisie 100 g. łososia z puszki


Wykonanie:

1 . Łososia skropić sokiem z cytryny, oprószyć solą i pieprzem, ugotować na parze przez 10 minut. Następnie filet podzielić na większe cząstki, wielkością odpowiadające wielkości papai i awokado.
2. Przy krojeniu papai, gdy wybiera się i wyrzuca pestki, jedną niecałą łyżeczkę należy zachować, gdyż będzie potrzebna do dressingu.
3. Przygotowanie dressingu: w blenderze umieścić składniki dressingu: oliwę, ocet, dymkę, sól, cukier, musztardę i pestki papai. Zmiksuj.
4. Warzywa zielone rozłożyć równomiernie na talerzach, a na nie ułożyć awokado wymieszane z papają. Na tym rozlożyć gorącego łososia, skropić dressingiem.



Dodam jeszcze, że dressing był atrakcyjny w wyglądzie i doskonały w smaku. Prawdę mówiąc nie sądziłam, że dressing może tak bardzo zmieniać, czy też urozmaicać sałatkę, czy danie!
Początkowo jedynie skropiłam dressingiem sałatkę, ale gdy zaczęliśmy jeść, od razu sięgnęliśmy po dodatkowy sos, który świetnie komponował się z łososiem i resztą składników.

Zresztą dressing, w każdej z robionych przeze mnie sałatek z tej książki, za każdym razem mnie zaskakiwał i za każdym razem stanowił mocny akcent w daniu. Książka Eleny Balashovej coraz bardziej mi się podoba!




środa, 19 stycznia 2011

Lasagna ze szpinakiem, ricottą inaczej – z anchovies, zapiekana pod sosem jajeczno - jogurtowym

Tym razem miałam ochotę na coś ostrzejszego w smaku i stąd dodatek anchovies do makaronu z kremowym, łagodnym szpinakiem wymieszanym z ricottą. Pyszne, znalazłam dokładnie to czego szukałam. Mąż nie do końca jednak był usatysfakcjonowany, bo przyzwyczaił się do smaku tradycyjnej lasagne ze szpinakiem i serem. Zatem przy drugim podejściu, podwójna ilość anchovies znalazła się w mojej foremce, a u męża ½. Tym razem byliśmy zachwyceni oboje. Danie weszło do kanonu potraw do powtórzenia, a to się rzadko zdarza J, bo przecież tyle cudownych przepisów do wypróbowania.



































Składniki dla 2 osób:

- ok. 150 – 200 g. makaronu lasagne, choć nie koniecznie. – u mnie dla męża białe rurki, dla mnie pełnoziarniste orkiszowe świderki;
- 240 g. szpinaku w liściach – u mnie mrożone liście;
- 2-3 ząbki czosnku;
- 125-150 g. ricotty;
- jogurt naturalny ok. 100 - 150 g.
- jajko;
- ok. 5 -7 filecików anchovies - pokrojonych w raczej drobną kostkę;
- gałka muszkatołowa;
- sól i pieprz
- tarty żółty ser o łagodnym smaku;*


* do zwyczajnej lasagne bez anchovies dodaję ser o ostrym, wyrazistym smaku, tu jednak ze względu na anchovies jest to nie potrzebne, nawet niewskazane.



Wykonanie:

1. Makaron ugotować al dente, jeśli się używa makaronu lasagne postąpić zgodnie z instrukcją na opakowaniu;
2. W garnku rozmrozić szpinak, podgrzać go, dodać czosnek, sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Chwilkę poddusić, następnie dodać ser ricotta. Zamieszać, zdjąć z ognia.
3. W misce wymieszać trzepaczką jajko z jogurtem i ½ lub 2/3 sera żółtego.*
4. Do naczynia żaroodpornego na dno wyłożyć ½ makaronu, na to nałożyć ½ szpinaku, posypać pozostałym serem żółtym, ponownie nałożyć makaron i resztę szpinaku. Na wierzchu ułożyć pokrojone anchovies. Bardzo lekko wcisnąć je w szpinak.
5. Tak przygotowany makaron zalać sosem jajecznym.**
6. Naczynie żaroodporne wstawić do nagrzanego piekarnika i zapiekać w temperaturze 180 stopni ok. 20 minut.



* W zależności od preferencji będzie więcej sera zapieczonego z wierzchu, bądź też ser będzie delikatnie wyczuwalny pomiędzy warstwami makaronu ze szpinakiem. Robiłam obie wersje i bardziej mi smakowała ta druga.

** Sosu powinno być dość sporo, bo makaron, w trakcie pieczenia wchłonie trochę wilgoci, podobnie masa szpinakowa.

Smacznego!


wtorek, 18 stycznia 2011

Danie z wędzonym tofu, ryżem i bananami z dodatkiem curry – „Sałatka bananowa”

Ta „sałatka” zgodnie z przepisem ma być serwowana na zimno. Jednak ja podałam ją na ciepło jako danie obiadowo – kolacyjne. Wyszło smakowicie. Jednak podgrzewanie banana z ryżem, mieszanie – powoduje, że konsystencja dania przypomina risotto, więc walory wizualne wzięły w łeb. Wiem też, że tego rodzaju składniki jak jabłko, czy banan oraz papryka, po obróbce termicznej, mają inny smak niż na surowo. Dlatego zrobię sałatkę raz jeszcze, żeby poznać jej nowe oblicze w wersji na zimno, a więc bez podgrzewania i smażenia warzyw i owoców.
Przepis z miesięcznika Kuchnia – chyba nr 11/2010

Składniki dla 2 osób:

- 80 -120 g. ryżu – ja dałam pełnoziarnisty jaśminowy;
- 120 - 150 g. wędzonego tofu – pokrojonego w kostkę;
- mała cebula pokrojona w kostkę;
- mały banan pokrojony w większą kostkę niż pozostałe warzywa;
- korniszon lub ogórek kiszony – pokrojony w mniejsza kostkę;
- ½ jabłka - pokrojonego w kostkę;
- ½ zielonej papryki – pokrojonej w kostkę;
- łyżeczka curry;
- jogurt naturalny ok. 100 g.*
- łyżeczka majonezu – opcjonalnie;*
- ocet
- sól i pieprz

* oryginalny przepis przewidywał śmietanę 18% i kilka łyżek majonezu

Wykonanie:

1. Ryż ugotować w podwójnej ilości wody.
2. Na patelni na oleju do smażenia zeszklić cebulę. Ja dodałam następnie do niej paprykę, nieco później jabłko, a na koniec tofu. Chwile smażyć doprawić curry. *
3. Do ryżu dodać warzywa z patelni, a do tego banana i korniszona. Chwile podgrzewać.
4. Doprawić solą i pieprzem oraz jogurtem.

* Jeśli się serwuje danie na zimno, to należy do ryżu dodać zeszkloną cebulę z curry, a następnie resztę warzyw i owoców oraz tofu. Wymieszać i zalać sosem majonezowo – śmietanowym z octem lub w wersji light dodać jogurtu naturalnego.




czwartek, 13 stycznia 2011

Wytrawna orzechowa tarta z dodatkiem mąki z quinoa z marchewką

Kolejna tarta w moim repertuarze. Fascynujące smaki – nadzienie marchewkowe z dodatkiem imbiru zapiekane pod masą jogurtowo – jajeczną, a ciasto – co za ciasto, z dodatkiem orzechów! Przepis pochodzi z bloga Domek z piernika. Oryginalnie zaś pochodzi z książki The Cranks Bible autorstwa Nadine Abensur.

Tarta ku mojemu zaskoczeniu wywołała zachwyt męża. Nie sądziłam, że w jego guście będzie marchewka z imbirem i orzechowe ciasto na wytrawnie. Kawałek zostawił sobie do zjedzenia na później na zimno (podobno było równie pyszne), a następnego dnia sam wspominał ten obiad i pytał czy coś zostało.
Jakkolwiek tarta była pyszna, to mnie bardziej przypadła do gustu ze względu na bób i soczewicę, których jestem miłośniczką, pełnoziarnista (gryczano – pszenna) tarta rozmarynowa z pastą z ciecierzycy i soczewicą, o której pisałam tutaj.




Do tarty podalam sałatkę z tartego selera, jabłka z imbirem, sezamem, ciekawie doprawioną sosem - jogurtowym z musztardą i przyprawami. Smak i konzystencja tarty i surówki doskonale się uzupełniły.





Po moich drobnych modyfikacjach:

Składniki dla 2 osób:
na ciasto:

- ok.100g maki pszennej razowej;
- ok. 100 g maki z quinoa;
- 1/4 łyżeczki soli
- 100 g. masła zimnego pokrojonego w kostkę;
- 90 g. tartych migdałów;
- ok. 20 - 30 g. orzechów laskowych drobno krojonych;
- 3 łyżki lodowatej wody;
- 1 łyżeczka tymianku;


na nadzienie:

- olej do smażenia;
- 400g marchewki;
- 3 ząbki czosnku;
- 1-2 cm drobno posiekanego imbiru;
- sok z cytryny;
- ½ małego pęczka zielonej pietruszki;
- 150ml jogurtu naturalnego;
- dużo startego gruyera;
- 3 jajka;
- sól pieprz;


* modyfikacje dotyczyły zmiany ilości składników, ograniczenia masła, a także zastąpienia go przy nadzieniu olejem, zastąpienia śmietany jogurtem, ponadto zwiększyłam ilość marchewki i orzechów w cieście.






Wykonanie:


1. Mąkę, orzechy, tymianek i sól wymieszać z zimnym masłem. Dodać wodę i krótko wyrobić, żeby powstało jednolite ciasto.
2. Włożyć do lodówki na minimum godzinę.
3. Wylepić formę na ciasto po wysmarowaniu tłuszczem tartą – będzie krucha – i piec w piekarniku w temperaturze 180 stopni kilka minut.
4. Marchewkę zetrzeć na tarce na grubych oczkach, a następnie na niewielkiej ilości oleju do smażenia należy ją dusić razem z drobno posiekanym czosnkiem. Można dodać odrobinę wody.
5. Doprawić solą, pieprzem, cytryną i imbirem. Dodać pietruszkę.
6. W misce wymieszać jogurt, jajka, sól i pieprz.
7. Na ciasto w formie wyłożyć uduszoną marchewkę, a następnie zalać kremem jajecznym i posypać tartym serem. Tartę zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 25-30 minut.
Ciasto z dodatkiem tartych migdałów i orzechów laskowych pokrojonych zyskało na smaku niesamowicie. Dzięki tartym migdałom miało jednolitą konsystencję, zaś orzechy laskowe wyraźnie wyczuwalne, bo krojone w kawałki, dodawały każdemu kęsowi uroku i smaku.
























wtorek, 11 stycznia 2011

Mango z warzywami z białą rybą w sosie nam pla

Kolejne danie – sałatka z książki „Sałatki” Eleny Balashova.
To danie nas zachwyciło, w szczególności zaś mojego męża, który tym razem miał usta pelne zachwytu od pierwszego do ostatniego kęsa! Ciekawe połączenie warzyw i owoców, które samo nie przyszłoby mi do głowy, bo jakoś tak wydawałoby się, że twardawa papryka nijak się łączy ze słodkim, miękkim mango, a ogórek zielony w tym tercecie to już w ogóle zagadka. A jednak połączenie trafione, a rola sosu nie do przecenienia!



Co więcej przepis zmobilizował mnie do przełamania się i kupna sosu rybnego nam pla. W kuchni poza sosem sojowym tamari i czasem Worchestershire nie używam gotowych sosów, bo jakoś tak wydają mi się sztuczne, przesłodzone, zatem niezdrowe, pełne pustych kalorii…, ale ostatecznie doszłam do wniosku, że czasem mała łyżeczka sosu, czy też nawet ½ łyżeczki może zmienić zupełnie smak potrawy, a nawet wyczarować coś niesamowitego i nie zaszkodzi. Ponadto można wyszukać takie sosy, które są lepszej jakości, ciut mnie aromatyzowane, ulepszane…










Składniki dla 2 osób:
- 2 filety białej ryby ugotowane na parze – u mnie tradycyjnie halibut;
- ½ dużego lub małe mango pokrojonego w kawałki;
- ½ czerwonej papryki pokrojonej w paski;
- ½ niedużego ogórka zielonego pokrojonego w plastry;
- łyżka świeżych liści mięty – dałam melisę;
- łyżka świeżych liści kolendry;
- 45 ml soku z limonki;
- ½ łyżeczki świeżego imbiru;
- sól, pieprz,
- łyżeczka sosu rybnego nam pla
- łyżeczka sosu słodkiego chilli – zastąpiłam chilli w proszku i odrobioną bulionu;
- ¼ łyżeczki cukru;
- olej z orzechów arachidowych – dałam oliwę z oliwek;
- 1,5 łyżki niewolonych orzechów arachidowych grubo pokrojonych – dałam orzechy cashew po uprzednim uprażeniu na suchej patelni;


Wykonanie:
1 . W misce sałatkowej należy połączyć mango, ogórki, paprykę, miętę i kolendrę. Nakryć i wstawić do lodówki.
2. W tym czasie należy zrobić na parze rybę, którą uprzednio należy skropić sokiem z cytryny, oprószyć solą i pieprzem. Czas parowania ok. 10 minut. W przypadku halibuta nawet 8 minut.
3. Przygotować sos: w malej miseczce należy w tym celu wymieszać sok z limonki, imbir, sos rybny, słodki sos chilli i cukier palmowy.
4. Polecam w międzyczasie uprażenie orzechów na suchej patelni lub w piekarniku.
5. Teraz można w misce sałatkowej lub bezpośrednio na talerzach (tak zrobiłam) ułożyć mango z warzywami, na tym ułożyć kawałki gorącej białej ryby i polać sosem. Całość potrawy posypać orzechami.






* ułożenie dnia bezpośrednio na talerzu miało dodatkowo tą jeszcze zaletę w odniesieniu do halibuta, ze jest on bardzo delikatny, zwłaszcza po uparowaniu, gdybym najpierw nałożyła go do miski sałatkowej, a następnie przekładała na talerze, to w znacznej części mielibyśmy mus z ryby


Potrawa wygląda pięknie – kolorowa i chce się jeść oczami. Do tego smakuje pysznie. A sos – prawdziwe zaskoczenie. Początkowo dałam trochę, ale po pierwszych kęsach pobiegłam po dolewkę sosu i żałowałam, że nie zrobiłam więcej.
Obiado – kolację zaserwowałam z czarnym ryżem.







Related Posts with Thumbnails