Cytując za Pascalem, podaję z ½ podanych przez niego składników z moimi drobnymi modyfikacjami.
Składniki (dla dwóch osób):
*5-7 filetów anchois pokrojonych;
*100 g. fety pokrojonej w kostkę;
*9 jajek przepiórczych na twardo, przekrojonych na pół;
*½ cukinii pokrojonej wzdłuż w ćwiartki, a następnie w kawałki podobne wielkością do pokrojonych pomidorów cherry;
*6 pomidorów suszonych na słońcu pokrojonych na paseczki;
*10 pomidorków cherry pokrojonych na pół;
*12 oliwek przekrojonych na pół;
Pesto:
· pęczek bazylii;
· 2 łyżki orzeszków pinii;
· suszona pietruszka;
· mały ząbek czosnku;
· oliwa z oliwek extra virgin;
Pascal daje 10 oliwek, ½ pęczka bazylii i jak dla mnie stanowczo za mało orzeszków pinii – 10, ponadto dodaje rozmaryn do pesto oraz kostkę knorr.
Wykonanie:
Składniki Pesto zmiksować w blenderze.
Pokrojoną cukinię zgrillować w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 15 minut.
Na podłużnym półmisku wymieszać delikatnie składniki sałatki tj. pokrojone pomidory, pomidory suszone, oliwki, anchois, fetę, jajka oraz cukinię. Skropić delikatnie pesto.
czwartek, 29 lipca 2010
Sałatka z fetą, jajkami przepiórki, anchois z czerwonymi i zielonymi warzywami z bazyliowym pesto
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm, brzmi bardzo zachęcająco, a w lodówce tylko przepiórczych jaj mi brakuje. Nawet menorkę na tło mam :)
OdpowiedzUsuńale smakowitości !
OdpowiedzUsuńSałatka bardzo fajna, pomimo, ze za Pascalem nie przepadam, to pare dan mu sie udalo. Wlasnie przyszlo mi do glowy, ze moglabym zrobic cos podobnego, wzorujac sie na tej salatce. Bazylia na razie kiepsko mi rosnie, ale mam sporo rukoli, wiec moze cos podobnego z pesto rukolowym zrobie.
OdpowiedzUsuńAha, ta suszona pietruszke to bym wywalila, albo dodala swiezej. Co za pomysl, zeby w sezonie uzywac suszonych ziol.
Noblevo, gratuluję spostrzegawczości!Menorę właśnie 3 dni temu przywiozłam z Izraela.
OdpowiedzUsuńThiesso, masz rację z tą pietruszką, ale zapomniałam kupić ..., więc się posiłkowałam suszoną. Pesto rukolowe też jest niezłe, robilam w kilku wersjach. Chciałam powtórzyć dziś Twój obiad - spagetti z groszkiem i bobem - ale na targu nie było ani jednego, ani drugiego. Ja za Pascalem też nie przepadam, choć ten przepis jest trafiony. A przy okazji jestem pod wrażeniem waszych podróży, umiejętności samodzielnego zorganizowania tego - to jeszcze przede mną - i faktu, że wyjeżdżacie z dzieckiem! Odkąd moja niejadka jest na świecie (2lata i 8 mc) w zasadzie zarzuciliśmy podróże.