Zupa o słodkawym aromacie kukurydzy, z ostrzejszą nutką cheddara i jak na chowder przystało zabielona mlekiem. A do tego kolorowa - radośnie i ożywczo! Bardzo nam smakowała. Zresztą robiłam nie po raz pierwszy.
Jeszcze jednym walorem zupy jest to, że przygotowuje się ją na jednej nodze w chwilę.
Inspiracją był przepis książki Kuchnia Wegeteriańska z serii Z Kuchennej Półeczki Jeane Stacey.
Ilości warzyw podaję orientacyjnie, bo uważam, że należy dobrać pod swój gust i to czy zupa ma być jedynym daniem, wówczas lepiej znacznie powiększyć proporcje warzyw, czy też ma być wstępem do obiadu.
Jeszcze jednym walorem zupy jest to, że przygotowuje się ją na jednej nodze w chwilę.
Inspiracją był przepis książki Kuchnia Wegeteriańska z serii Z Kuchennej Półeczki Jeane Stacey.
Ilości warzyw podaję orientacyjnie, bo uważam, że należy dobrać pod swój gust i to czy zupa ma być jedynym daniem, wówczas lepiej znacznie powiększyć proporcje warzyw, czy też ma być wstępem do obiadu.
Na zdjęciach warzywa utopiły się w zupie i nie wiele widać. Żałowaliśmy, że nie było ich więcej, zwłaszcza, to to była nasza obiado - kolacja :)
Sądzę, że dodanie lub zamiana jakiegoś warzywa też zupie nie zaszkodzi, byle by została uroczo kolorowa!
Sądzę, że dodanie lub zamiana jakiegoś warzywa też zupie nie zaszkodzi, byle by została uroczo kolorowa!
Składniki dla 2 osób:
- 1/2 cebuli czerwonej - poszatkowanej;
- 2 ząbki czosnku drobno poszatkowane;
- kartofel – pokrojony w kostkę;
- kartofel – pokrojony w kostkę;
- 150 g. kukurydzy – użyłam mrożonej;
- 50 – 100 g. różyczek brokułów;
- 2/3 czerwonej papryki – pokrojonej w kostkę;
- 150 - 200 ml bulionu;
- 200 -300 ml. mleka;- sól i pieprz;
- kolendra lub natka pietruszki do przybrania;
- 150 - 200 ml bulionu;
- 200 -300 ml. mleka;- sól i pieprz;
- kolendra lub natka pietruszki do przybrania;
- 50 -70 g. cheddara – użyłam old Iris cheddar – startego na tarce na dużych oczkach;
- olej do smażenia;
- olej do smażenia;
Wykonanie:
1. W garnku na oleju do smażenia podsmażyć cebulę, paprykę i kartofla. Po chwili dodać bulion i mleko. Gotować na małym ogniu, aż kartofle będą już prawie gotowe.
2. Następnie dodać mrożoną kukurydzę oraz różyczki brokułów i dalej dusić warzywa przez 4-5 minut.
3. Dodać ewentualnie więcej mleka, aby uzyskać pożądana konsystencję zupy. Wyłączyć gaz/płytę. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Do garnka dodać połowę startego sera, aby się lekko rozpuścił.
4. Zupę nakładać gorącą do miseczek, posypać resztą cheddara i zielonymi listkami pietruszki.
Smacznego!!!
2. Następnie dodać mrożoną kukurydzę oraz różyczki brokułów i dalej dusić warzywa przez 4-5 minut.
3. Dodać ewentualnie więcej mleka, aby uzyskać pożądana konsystencję zupy. Wyłączyć gaz/płytę. Doprawić solą i pieprzem do smaku. Do garnka dodać połowę startego sera, aby się lekko rozpuścił.
4. Zupę nakładać gorącą do miseczek, posypać resztą cheddara i zielonymi listkami pietruszki.
Smacznego!!!
Piękna stylizacja stołu i śliczne miseczki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zupa, pełna różnych smaków. Co prawda na ogół nie jadam zup, ale tą będę mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńAle wiosna u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCo do zupy, to jest to jedno z moich studenckich wyczynow. Czesto robilam z roznym zestawem warzyw i dodawalam mleko. A ze zupa musiala byc codziennie to podobna pojawiala sie czesto.
bardzo ciekawa ta zupa- nigdy podobnej nie robiłam - muszę koniecznie wypróbować, bo zupy uwieliam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPiękne naczynia i "ubranie" stołu. Światło, lekkość - słowem wiosna, Kingo, u Ciebie!:)
Zupkę jadam podobną, więc mogę sobie wyobrazić, jak bardzo Wam smakowała.:)
Ja też jadam podobną. Pysznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe zsłowa, zwłaszcza o zdjęciach - przekażę fotografowi - mążowi :)
OdpowiedzUsuńThiesso, ja do czasu zrobienia tej zupy po raz pierwszy nawet nie wiedziałam,z ę do zupy możńa mleko dodać, zreszta na studiach moja wiedza kulinarna i umiejętności ograniczały sie do odgżewania w mikrofalówce i robienia jajcznicy :)
Widzę, że u Ciebie też czasem mąż angażuje się w fotografię kulinarną. To jest wygodne i się sprawdza, bo Ty gotujesz, podajesz i często nie ma już czasu na zrobienie ładnych fotek. A tu już mąż czeka z aparatem. Bardzo mi się podoba ta zupka. Myślę, że ją zrobię niedługo.
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Kinga ja w okresie studiow bylam dosyc obeznana kulinarnie, bo juz pod koniec liceum bylam wegetarianka i non stop cos produkowalam na obiad, czy kolacje. Co pare dni robilam mleko sojowe i stale musialam miec w lodowce rozne pasty do chleba ze straczkowych. Kiedy w mieszkaniu trzeba bylo cos naprawic zapraszalam jakiegos kolege a zaplata byly pierogi z soja lub soczewica.
OdpowiedzUsuńCo do zdjec robionych przez meza to przyznam, ze byloby to wygodne, ale moj maz robi kiepskie zdjecia makro, pomimo, ze w mlodosci paral sie fotografi i mial nawet w domu mala ciemnie.
wygląda bardzo smacznie :) lubię zupy z kukurydzą, więc na pewno spróbuje taką zrobić :)
OdpowiedzUsuńThiesso, ja do czasu zrobienia tej zupy po raz pierwszy nawet nie wiedziałam,z ę do zupy możńa mleko dodać, zreszta na studiach moja wiedza kulinarna i umiejętności ograniczały sie do odgżewania w mikrofalówce i robienia jajcznicy :)
OdpowiedzUsuńcotton twill fabric
twill cotton