Na tą zimną pogodę, to antidotum raczej trzeba
by szukać w rozgrzewającym gulaszu z dyni z soczewicą…, niż w tych letnich
wrapach. Jednak pomimo, że publikacja jest spóźniona, to MUSIAŁAM wstawić
przepis (taki wewnętrzny imperatyw), będzie na kolejną letnią poręJ.
Dodam tylko, że w tym roku przerobiliśmy kilka
przepisów na różnego rodzaju sałaty, bądź liście botwiny zawijane z ciekawym
wegeteriańskim nadzieniem. To pierwszy przepis z tej serii, kolejne następnego
lata, bo pewnie jesienną porą ich nie powtórzę.
Inspiracja z Good things grow, za Sprouted
Kitchen Cookbook z moimi zmianami.
miso- marchewkowa pasta:
- kubek pokrojonej z grubsza marchewki;
- łyżka świeżego imbiru;
- łyżka miso;
- 1- 2 ząbki
czosnku;
- łyżeczka miodu;
- łyżka octu ryżowego;
- 3
łyżki oleju z prażonego sezamu;
- sól;
nadzienie:
- ok. 2 kubki quinoa - ugotowanej;
- ok. 50 g. wyłuskanych pistacji z grubsza
posiekanych;
- sok z cytryny;
- łyżka - 2 tahini;
- 1/3 ogórka zielonego – pokrojonego w zapałki;
- ½ lub więcej kubka rzodkwi daikon (biała) lub zwykłej –
pokrojonej w zapałki;
- awokado pokrojone w podłużne paski;
- liście sałaty rzymskiej, radichio, ewentualnie
kapusty;*
- tortille;
* w przepisie są collard greens – w Polsce niedostępne, są
delikatniejsze od jarmużu, jednak wymagają drobnego obgotowania kilkanaście
sekund we wrzątku, by zmiękły. My za pierwszym razem jedliśmy wrapy w liściach
młodej kapusty, obgotowanej, jednak, to nie był odpowiedni smak, zbyt kojarzyło
się z kapustą z gołąbków. Zatem kolejnym razem użyłam liści kapusty rzymskiej,
które jednak są zbyt delikatne, by udźwignąć nadzienie, toteż ułożyłam je na
tortilli;
1. Pasta:
marchewkę, czosnek, imbir, miso, miód i ocet ryżowy należy zmiksować. Dodać
olej sezamowy i ewentualnie sól. Dosmaczyć brakującym składnikiem.
2. Przygotować liście sałaty rzymskiej i radichio. Jeśli
się używa liści kapusty, należy je chwilę obgotować.
3. Nadzienie: W misce wymieszać quinoa z
tahni, dodać do smaku sok cytrynowy.
4. Tortille lekko podgrzać zgodnie z
instrukcją.
4. Wrapy: rozłożyć na talerzu tortille zgięte
na pół, na placku rozsmarować odrobinę pasty marchewkowej, na niej ułożyć
sałatę rzymską i radichio, raz jeszcze nałożyć pastę miso –marchewkową, na to quinoa, a na
wierzchu ułożyć ogórka, rzodkiew i awokado. Całość spiąć patyczkiem.
Bardzo polecam!