Sezon szparagowy
trwa. W tym roku odkryłam kilka ciekawych sałatek. Mam na myśli prawdziwe sałatki, które jakkolwiek mogą zastąpić
danie główne z dodatkiem np. kromki pełnoziarnistego chleba, to jednak daleko
im do pretendowania do miana dania obiadowego.
Między innymi, zrobiłam 2 – krotnie tę uroczą kolorową i mega
sezonową sałatkę owocowo – warzywną. Choć nie jestem, ze względów dietetycznych, zwolenniczką łączenia owoców i warzyw, to dla tej
sałatki warto złamać wszelkie zasady.
Przepis z GreenKitchen Stories.
Składniki:
- kubek ugotowanej soczewicy puy - u mnie pół kubka belugi*
- 2 cienkie gałązki
rabarbaru – pokrojone w cienkie plastry;
- pudełko truskawek
– u mnie 250 g., - pokrojonych w plasterki;
- pudełko pomidorków
cherry – u mnie 250 g. - przekrojonych na
pół;
- 10 szparagów – u
mnie więcej - pokrojonych na 2,5 cm.
kawałki;**
- liście bazylii;
- 150 g. sera feta -
pominęłam
Dressing:
-
3 łyżki syropu klonowego – można z powodzeniem zastąpić miodem, choć posmak syropu klonowego jest
wyjątkowy;
-
3 łyżki oliwy z
oliwek;
- sok z ½ cytryny – u mnie mniej;
- sól,
pieprz do smaku
* soczewica puy jest
twarda i zachowuje swój kształt po ugotowaniu, ma ciemnozielony kolor, nie
rozgotowuje się jak np. czerwona. Soczewica beluga ma czarny kolor i jest
podobnie jędrna po ugotowaniu, pozostaje sypka.
** z
uwagi na to, że szparagi dodawane są na surowo, to najlepiej sprawdzają się
cienkie.
Wykonanie:
Wszystkie składniki sałatki wymieszać w misce
sałatkowej, zalać przygotowanym dressingiem, wymieszać.
Sałatka przyozdobiła nam stół m.in. na 2 urodziny Jadki.
Dzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt wspolpraca@armadeo.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dominika