Amarantus w ziarnie miałam od dawna i nie
bardzo miałam pomysł na to jak go wykorzystać. Zalecane zagęszczanie nim zup
nie było dla nas dobrym rozwiązaniem. Poza omletem z udziałem amarantusa, który
raczej zdarzyć się u nas może niezwykle sporadycznie, bo jakoś nie jesteśmy fanami
omletów, ziarenka stały w szafce. Gdy któryś już raz czytałam przepis Heidi na suflety
amarantusowe, w końcu zdecydowałam się na wypróbowanie.
Wyszły bardzo smaczne. Do niektórych sufletów
dodałam od siebie podsmażone pieczarki z cebulą i odrobiną szynki. Jak dla mnie
sufleciki stanowiły bardzo fajny dodatek do zupy, w miejsce grzanek, czy
ziaren.
Natomiast mąż chwalił, ale poprzestał na
jednym, stąd domniemuję, że niekoniecznie takie zupowe dodatki są w jego
guście.
Co zaś się tyczy zupy z udziałem jerusalem
antrichoke – czyli tytułowego topinambura (słonecznika bulwiastego), to w
zeszłym roku znalazłam kilka przepisów zupowych i większość wypróbowałam.
Pośród nich były trzy Yotama Ottolenghiego. Jednym z nich była zupa z dodatkiem
żółtej papryki i tej właśnie nie zdążyłam wypróbować w poprzednim sezonie.
Wydawała mi się w związku z papryką najmniej atrakcyjna.
Czas na próbę przyszedł w tym roku. No i
przyznaję, że moje wyczucie mnie zawiodło. Ta zupa była chyba najsmaczniejsza.
Warto w ramach ciekawostek dodać, że to zupa z domu rodzinnego Yotama, którą
gotowała jego matka. Do zupy dodaje się grzaneczki z ciabaty z charakterystycznymi
dla środkowego wschodu przyprawami, czego ja tym razem zaniechałam.
Dla kogoś, kto nie lubi nowych smaków, a
repertuar zup zakończył na rosole, pomidorowej, ogórkowej i żurku, czy
barszczu, smak słonecznika bulwiastego będzie czymś niespotkanym dotąd,
zaskakującym i niekoniecznie zasmakuje w topinamburze. My jednak nowych smaków
się nie boimy, a ten zresztą nie jest dla nas nowy, bo okiełznany co najmniej
od dwóch lat.
Ja bardzo lubię charakterystyczny posmak tego
warzywa i polecam wszelkie zupy z jego udziałem, tą oczywiście szczególnie.
Suflety – Super Natural Cooking
Heidi Swanson s. 51
Składniki dla 4 osób:
-1i ¼ kubka ziarna amarantusa;
- 2 kubki wody;
- sól, chilli;
- 2 łyżki masła;
- 2 łyżki mąki amarantusowej – zastąpiłam
pszenną typ 2000;
- 1 i 2/3 kubka ciepłego mleka;
- 6 jajek – osobno żółtka i białka – w temperaturze
pokojowej;
- ¾ kubka tartego Gruyere lub innego
wyrazistego żółtego sera – u mnie Old Irish Cheddar;
- dodatki – opcja:*
pieczarki – pokrojone w plastry, cebula - pokrojona w kostkę, czosnek – posiekany,
szynka – pokrojona w kosteczkę;
* te składniki można wcześniej lekko podsmażyć lub poddusić,
doprawiając do smaku.
1. Kubek amarantusa ugotować w wodzie przez
ok. 20 minut, aż przestanie być twardy. Po tym czasie amarantus odsączyć,
przyprawić solą i pozostawić.
2. Nastawić piekarnik na 200 stopni. 4
ramekiny wysmarować obficie masłem i wysypać pozostałym nieugotowanym ziarnem amarantusa.
3. W rondlu rozgrzać masło, dodać mąkę i mieszać podgrzewając przez 1-2 minuty do
czasu, aż się zacznie pienić. Zdjąć rondel z ognia i wymieszać dokładnie z
ciepłym mlekiem. Całość ponownie postawić na ogniu, zagotować. Gotować ok.
minuty, aż masa mleczno - mączna zgęstnieje. Zdjąć z ognia.
4. Lekko ubić żółtka, wymieszać z żółtym serem
i delikatnie wymieszać z amarantusem. Do masy wmieszać masę mleczno- mączną.
5. Ubić białka z szczyptą soli na sztywno. Delikatnie wymieszać z sufletową bazą.
napełnić ramekiny masą. Zmniejszyć nagrzanie piekarnika na 190, wstawić
ramekiny i zapiekać ok. 30 minut, aż lekko zbrązowieją i urosną. Podawać od razu,
nie po czasie.
6. Jeśli do sufletów dodaje się jakiekolwiek
dodatki, to przy przekładaniu masy do ramekinów, po napełnieniu połowy
naczynia, należy dodać wcześniej
przygotowane składniki. Całość przykryć masą. Można tez ułożyć na wierzchu np.
plasterki pieczarek.
Zupa z żółtej papryki i topinambura (słonecznika bulwiastego), Yotam Ottolenghi w The Guardian 28.09.12 r.
- 4 łyżki oliwy z oliwek + dodatkowa do
zakończenia;
- 2 średnie cebule – pokrojone w plastry;
- 6 żółtych papryk, pokrojonych w ćwiartki;
- 12-15 topinamburów ok. 450 g. – pokrojonych
w ćwiartki;
- 750 ml. bulionu;
- ½ łyżeczki cukru;
- sól, biały pieprz;
- 20 g. posiekanej kolendry;
Wykonanie:
1. Na rozgrzanym oleju – 3 łyżkach – należy
gotować cebulę na średnim ogniu przez ok. 10 min., okazjonalnie mieszając,
pozwalając by się zeszkliła i zmiękła, nie zaś zbrązowiała.
2. Do cebuli dodać paprykę i topinambur. Dusić
przez kolejne 5 minut, a następnie warzywa zalać bulionem, dodać sól, cukier i
pieprz. Przykryć przykrywką i gotować przez 15-20 minut, aż topinambur będzie
ugotowany. Wówczas zupę zdjąć z ognia.
3. Dodać większą część kolendry. Pozwolić jej
chwilę odpocząć, a następnie zmiksować, zachowując odrobinę cząstek warzyw.
Serwować z pozostałą świeżą kolendrą.
Absolutnie obłędne!
OdpowiedzUsuńCudowne aż oko cieszy. Zapraszam do mnie http://zdrowiejesrok.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń