W poszukiwaniu najlepszej śledziowej zakąski lub sałatki, która może być naszą obiado – kolacją, skusiłam się na 3 zupełnie różne sałatki ze śledziami w roli głównej. Wszystkie w różnych wariantach występują w wielu przepisach zamieszczonych w sieci lub w gazetach, stąd nie podaję źródła, bo jednego źródła nie ma, a ja dodatkowo kierowałam się moim poczuciem smaku i wyobrażeniem o idealnej sałatce śledziowej.
I sałatka to śląski przysmak, który zrobiłam na życzenie męża, pamiętającego z dawnych czasów „taką sałatkę śledziową, którą robiła babcia, drobno pokrojoną i bardzo dobrą, taką śląską - hekele”. Proste składniki faktycznie drobno pokrojone lub wręcz zmielone na pastę, dobrze się komponują z chlebem. Jako, że ja nie zagryzam tych sałatek śledziowych pieczywem (dieta rozdzielna), to może dlatego mnie nie zachwyciła.
Składniki dla 2 osób:
I. HEKELE
- śledzie matiasy ok. 200 -250 g.
- ogórek kiszony;
- cebula;
- 1-2 jajka;
- sól, pieprz,
- łyżeczka musztardy;
Wykonanie:
Wszystkie składniki pokroić w drobniutką kostkę. Wymieszać, doprawić.
I sałatka to śląski przysmak, który zrobiłam na życzenie męża, pamiętającego z dawnych czasów „taką sałatkę śledziową, którą robiła babcia, drobno pokrojoną i bardzo dobrą, taką śląską - hekele”. Proste składniki faktycznie drobno pokrojone lub wręcz zmielone na pastę, dobrze się komponują z chlebem. Jako, że ja nie zagryzam tych sałatek śledziowych pieczywem (dieta rozdzielna), to może dlatego mnie nie zachwyciła.
Składniki dla 2 osób:
I. HEKELE
- śledzie matiasy ok. 200 -250 g.
- ogórek kiszony;
- cebula;
- 1-2 jajka;
- sól, pieprz,
- łyżeczka musztardy;
Wykonanie:
Wszystkie składniki pokroić w drobniutką kostkę. Wymieszać, doprawić.
II sałatka. Dla przełamania tych ostrych kwaśnych smaków, miałam ochotę na śledzie ze słodką nutą i w dodatku z dodatkiem pomidorów. Nie potrafiłam sobie wyobrazić smaku, bo dotychczas takich śledzi nie jadłam. No i znalazłam te śledzie ze śliwkami suszonymi i pomidorami.
II. ŚLEDZIE PO KASZUBSKU;
- śledzie matiasy ok. 200 -250 g
- 1/3 – ½ filiżanki suszonych śliwek pokrojonych w paski;
- 2 cebule pokrojone w półplasterki;
- 2-3 łyżki rodzynek - wówczas należy dać mniej śliwek- ja dałam tylko łyżeczkę rodzynek;
- pół puszki pomidorów krojonych wraz z przecierem;
- majeranek;
- pieprz;
Wykonanie:
1. Cebulę zeszklić na oleju do smażenia. Dodać śliwki i dusić ok. 10 minut. Następnie dodać pomidory z puszki i dusić dalej. Doprawić majerankiem i pieprzem. Wystudź.
2. Śledzie pokroić w większe kawałki. Układać w misce lub słoiku warstwami- pomidory – śledzie- pomidory… Schłodzić.
III sałatka. Kolejny pomysł na sałatkę chodził za mną od jakiegoś czasu. Chciałam bowiem poznać smak śledzi z grzybkami marynowanymi.
III SAŁATKA ŚLEDZIOWA Z GRZYBKAMI:
- śledzie matiasy ok. 200 -250 g.
- 1-2 ogórków kiszonych;
- cebula;
- pół słoika grzybków marynowanych;
- winne jabłko;
- oliwa z oliwek;
- sól, pieprz.
Wykonanie:
Wszystkie składniki pokroić w podobnej wielkości kawałki. Wymieszać w misce sałatkowej. Schłodzić. najlepiej smakują następnego dnia.
Uwagi ogólne:
* tym razem śledzie kupione na wagę były potwornie słone, trzeba było je moczyć w mleku i mocno płukać;
** proporcje podaję orientacyjnie, bo kierowałam się wyczuciem przy robieniu i gdzieś dołożyłam cebuli, gdzieś ogórka…
Ale uczta dla śledziożerców !!!
OdpowiedzUsuńmoc inspiracji. na pewno zrobię te po kaszubsku;-)
OdpowiedzUsuńPowtórzę za przedmówcą: ale uczta śledziowa! Choć nie jestem w zasadzie amatorką śledzi (nachodzi mnie na nie chęć sporadycznie), na te ze śliwką bym się skusiła. Kiedyś jadłam też dobre śledzie z dadatkiem grzybów suszonych, oczywiście suszone były przed odpowiednim spreparowaniem ich, ale nie znam dokładnego przepisu.
OdpowiedzUsuńale u Ciebie uczta :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej mi się spodobały śledzie po kaszubsku :) zapiszę sobie :)
Fajne śledzie, po kaszubsku uwielbiam wprost a tak dawno nie jadłam, dopiero co wsadziłam świeże śledzie do zalewy, też się będę śledziowo objadała!
OdpowiedzUsuńJa wlasnie lubie sledzie w slodszych zestawieniach wiec glosuje na te po kaszubsku! A w ogole to jestemm sledziojadem, tylko wole jak sledzie sa nie za drobno pokrojone. Mam taka obserwacje, ze na Slasku lubia salatki drobno ciachac a nawet transformowac je w paste. Twoj post w zasadzie to potwierdza. Fajnie, ze co region to cos innego! :)
OdpowiedzUsuńOjoj, do niczego co sledziowe nie trzeba mnie namawiac. :) Uwielbiam. Slodkie, slone, na ostro - wszystko jedna, najlepiej, wszystko na raz. ;) Imponujacy zestaw!
OdpowiedzUsuńwstępna wersje hekele przyniosła mi teściowa, a składała sie ona z matiasów i ogórka kiszonego i o ile ja nie lubię matiasów, tak to mi smakowało. szkoda, ze nie mam juz czasu w tym roku, bo zrobiłabym hekele wg Twojego przepisu do moich rodziców na Wigilię.
OdpowiedzUsuńKingo, spodobał mi się sposób modernizacji dań, które proponujesz. Podobnie jak Ty również jestem zwolenniczką zdrowej kuchni (czsem do przesady), a co za tym idzie, nisko kalorycznej. Twój Blog, zaraz sobie wpiszę do "ulubionych". Nie przestudiowałam jeszcze wszyskich zamieszczonych przez Ciebie przepisów, ale te które już przejżałam są intersesujące "skomponowane". Mam pytanie a'props zapiekanki śledziowej z ziemniakami i jajkiem. Jakich śledzi używasz? Czy Matjasy będę się nadawały?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Wesołych Świąt
Ewa
Witaj Ewo, ciesze się, że mój blog ze zdrową kuchnią spodobał Ci się. Zapraszam jak najczęściej!
OdpowiedzUsuńW zapiekance ze śledziami używam surowych zwykłych filetów śledziowych mrożonych. Obawiam się, ze matiasy z solanki lub octu miałyby już zbyt charakterystyczny smak, poza tym są zbyt delikatne.
Pozdrawiam. Kinga