Deser! Rzadkość na tym blogu. Spodobały mi się składniki, a konkretnie zestaw suszonych owoców, do których mam słabość i dodatek sera, który ostatnio wyjadam z lubością z wszystkich sernikopodobnych wypieków lub z serników, pozostawiając spody, góry i inne dodatki. Deser szybki i nie skomplikowany w wykonaniu, co dla mnie istotne, bo tak jak mogę godzinami potrawy wytrawne robić, tak te na słodko, jakoś ciągle mnie nie wciągnęły.
Przepis dawno temu znalazłam na tej stronie: tu i w końcu doczekał się swojej premiery. A pomysł na ten wypiek pochodzi z książki „Pastry” Michel’a Roux.
W związku z tym postem podciągnęłam się w „struclach”. Dowiedziałam się, że powszechnie zamiennie używa się nazwy strudel, strucel, strucla i sztrucla, a to różne rzeczy.
Strudel, to to samo co strucel, tylko nazwa strudel, to nazwa niemiecka, a po polsku należy rzec – strucel. Ten wypiek oznacza ciasto z owocami.
Sztrucla, to wypiek o kształcie przypominającym strucel.
Strucla natomiast, to hallach, czyli chleb spożywany przez Żydów z okazji Świąt, przypominający chałkę, przeplatane słodkie ciasto.
Chyba sama tego nie zapamiętam.
Ja zatem zrobiłam strucel z owocami i twarogiem, a więc troszkę odbiegający przez twarożek od klasycznej definicji.
Składniki i sposób wykonania cytuję dokładnie za autorem przepisu. Ja natomiast pomniejszyłam proporcje o 1/3 lub ¼, bo robiłam taki mały strucel 4 – osobowy :).
- Ciasto phillo – kilka arkuszy
- 120 g suszonych śliwek bez pestek (najlepiej kalifornijskich)
- 120 g suszonych, miękkich fig
- 50 ml rumu
- 30 ml wody
- 1 opakowanie cukru waniliowego (16 g)
- szczypta cynamonu
- szczypta mielonych goździków
Nadzienie twarogowe:
- 250 g mielonego twarogu – użyłam twarożku light
- 3 łyżki cukru pudru – użyłam brązowego nierafinowanego;
- 1 jajko
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej lub pół opakowania budyniu waniliowego
Wykonanie:
- Śliwki i figi drobno pokroić w kostkę. Rum wymieszać w małym garnku z wodą i cukrem waniliowym, lekko pogrzać. Dodać kawałki suszonych owoców z przyprawami, odstawić do naciągnięcia.
- Twaróg wymieszać starannie z jakiem, cukrem pudrem i mąką/ budyniem.
- Oba rodzaje nadzienia rozłożyć na cieście, zostawiając wolne brzegi, około 2 cm. Pomagając sobie ręczniczkiem zwinąć struclę wzdłuż krótszego boku. Przełożyć na blachę, posmarować roztopionym masłem.
- Piec w temperaturze 180ºC około 35 minut. Oprószyć cukrem pudrem, podawać gorące.
Kroić nożem z piłką, na ukos, krojąc na 2,5 cm kawałki.
Deser ten zrobiłam 2 razy pod rząd. Za drugim razem nieco zmieniłam proporcje i wyszło idealnie. Mianowicie dałam o ponad połowę więcej twarogu, co dla mnie lepiej równoważyło smaki. Ponadto dałam, zaledwie jedną płaską łyżkę budyniu, bo poprzednia masa serowa zamiast wilgotna i delikatna była twardawa i zsuszona. No i dałam mniej owoców, bo zbyt dominowały w smaku. W ramach praktycznych rad – ja użyłam więcej płatów ciasta. Nakładałam je na sienie nierówno, każdy smarując pędzelkiem roztopionym masłem. Po nałożeniu nadzienia, też jeszcze przy zawijaniu dodałam trochę ciasta.
Ze slodkosciami u Ciebie to tak jak u mnie. Wole zjesc cos konkretnego, niz opychac sie slodyczami ale sernika nie odpuszczam. Jesli mam ciasto filo to i tak idzie na wytrawne dania. Jeden raz zaszalalam z resztka ciasta i zrobilam z daktylami. A Twoj zestaw faktycznie zachecajacy, mozna sie skusic.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta propozycja podoba:)
OdpowiedzUsuńmniam mniam, też przepadam za suszonymi owocami więc czuję, że to przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł - czuję, że taki deser mógłby mi bardzo zasmakować:)
OdpowiedzUsuńRównież stwierdzam, że sam pomysł jak najbardziej wygląda na fajny i myślę że danie było również smaczne. Ja jeszcze chwalę sobie także wszelkiej maści przepisy z https://basiazsercem.pl/ które jak dla mnie są po prostu obłędne.
OdpowiedzUsuń