Kto nie zna naleśników z warzywami, choćby ze szpinakiem lub wariacje ze szpinakiem i serem białym, czy pleśniowym, z pieczarkami, z mięsem….? Przepis na te naleśniki pochodzi z „Kuchni Wegeteriańskiej” wydawnictwa Z Kuchennej Półeczki autorstwa Jenny Stacey, do której często sięgam i bardzo cenię.
Przepis tym różni się od innych, że propozycja farszu tworzy wyśmienitą kompozycję smakową, a sos pod którym są zapiekane są naleśniki ma oryginalny smak i dopełnia całości.
Dodając do tego naleśniki z mąki gryczanej, to już poezja.
Sam smak naleśników miło mnie zaskoczył, pomimo, że spodziewałam się, że będą mi odpowiadać, to nie sądziłam, że aż tak!
Najlepszym dowodem na to, że naleśniki z mąki gryczanej są pyszne, to to, że Niejadka zjadła jednego z miodem i chciała jeszcze!!!, czego musiałam jej odmówić, bo zostały mi tylko 4, a tyle co najmniej potrzebowałam na nasz obiad. A fakt, że Niejadka zjadła wart był odnotowania, bo dotąd na naleśniki nawet nie patrzyła (jak i na większość potraw, którymi dzieci się zajadają lub, które po prostu jadają).
Składniki dla 2 osób:
Naleśniki:
- mąka– łącznie ½ szklanki, w tym ¾ mąki gryczanej i ¼ pszennej pelnoziarnistej;
- małe jajko;
- niecała szklanka mleka, może być sojowe;
- szczypta soli;
- łyżeczka oleju do smażenia;
Farsz:
- ½ pora drobno pokrojonego;
- bulion;
- 40 g. groszku cukrowego (dałam zwykły);
- 50 g. pieczarek pokrojonych drobno;
- ½ czerwonej papryki pokrojonej w kostkę;
- 20 g. orzechów nerkowca pokrojonych;
- ¼ łyżeczki chilli w proszku;
- ¼ łyżeczki mielonego kminku;
Sos:
- olej do smażenia;
- łyżka mąki pszennej pełnoziarnistej;
- 80 ml. bulionu;
- 80 ml mleka;
- 40 g. startego sera cheddar;
- ½ łyżeczki musztardy Dijon;
- łyżka posiekanej kolendry (dałam w mieloną)
Dodając do tego naleśniki z mąki gryczanej, to już poezja.
Sam smak naleśników miło mnie zaskoczył, pomimo, że spodziewałam się, że będą mi odpowiadać, to nie sądziłam, że aż tak!
Najlepszym dowodem na to, że naleśniki z mąki gryczanej są pyszne, to to, że Niejadka zjadła jednego z miodem i chciała jeszcze!!!, czego musiałam jej odmówić, bo zostały mi tylko 4, a tyle co najmniej potrzebowałam na nasz obiad. A fakt, że Niejadka zjadła wart był odnotowania, bo dotąd na naleśniki nawet nie patrzyła (jak i na większość potraw, którymi dzieci się zajadają lub, które po prostu jadają).
Składniki dla 2 osób:
Naleśniki:
- mąka– łącznie ½ szklanki, w tym ¾ mąki gryczanej i ¼ pszennej pelnoziarnistej;
- małe jajko;
- niecała szklanka mleka, może być sojowe;
- szczypta soli;
- łyżeczka oleju do smażenia;
Farsz:
- ½ pora drobno pokrojonego;
- bulion;
- 40 g. groszku cukrowego (dałam zwykły);
- 50 g. pieczarek pokrojonych drobno;
- ½ czerwonej papryki pokrojonej w kostkę;
- 20 g. orzechów nerkowca pokrojonych;
- ¼ łyżeczki chilli w proszku;
- ¼ łyżeczki mielonego kminku;
Sos:
- olej do smażenia;
- łyżka mąki pszennej pełnoziarnistej;
- 80 ml. bulionu;
- 80 ml mleka;
- 40 g. startego sera cheddar;
- ½ łyżeczki musztardy Dijon;
- łyżka posiekanej kolendry (dałam w mieloną)
Wykonanie:
1. Na patelni usmażyć cienkie naleśniki na niewielkiej ilości oleju do smażenia. Z podanej ilości składników wyszło 5. Następnym razem zrobię z większej ilości, bo były pyszne!
2. Do przygotowania farszu należy rozgrzać patelnię z grubym dnem i na niewielkiej ilości oleju do smażenia podsmażyć przez 2-3 minuty pory, a następnie dodać resztę składników – pieczarki, paprykę, przyprawy i obsmażać jeszcze kilka minut. Ja dałam groszek na samym końcu, podobnie orzechy, żeby zachowały chrupkość.
3. Aby przygotować sos, w rondelku należy podgrzać olej, a następnie dodać do niego bulin, mleko i mąkę, gotować do zgęstnienia. Wówczas dodać ½ łyżeczki musztardy Dijon, połowę porcji startego sera, kolendrę i gotować jeszcze minutę.
4. Do każdego naleśnika wzdłuż jego środka nakładać gotowy farsz i zawijać. Naleśniki następnie ułożyć w naczyniu żaroodpornym skropionym olejem do smażenia, polać sosem, a od góry posypać pozostałym startym serem. Następnie zapiekać w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 5-10 minut, aż ser się roztopi i lekko zarumieni.
zakochałam się w tym blogu, kocham gotować, ale szukam ciekawych przepisów na zdrową, pełnoziarnistą kuchnie, znajduje ciekawostki u Ciebie. dziekuje <3
OdpowiedzUsuńagatha.
modeforme.blogspot.com
Bardzo miło mi Agato to słyszeć. Wiem, że mój blog jest niszowy, bo i moja kuchnia ze względu na te "zdrowotne" zapędy (pełnoziarniste, beztłuszczowe, bezśmietanowe, bez smażenia w zasadzie, z duża ilością różnych ziaren obok tradycyjnego ryżu, czarny, dziki, czerwony, na dokładkę quinoa, amarantus, orkisz, kasza...) nie jest standardową kuchnią. Dlatego cieszy mnie bardzo ilekroć okazuje się, że nie tylko ja preferuję zdrowe żywienie. Pozdr.
OdpowiedzUsuń