Jak podaje Aldo Zilli w swojej książce Ryby na różne sposoby, przepis ten wywodzi się z tradycyjnej kuchni portugalskiej i świetnie nadaje się na przyjęcie znajomych. Dzięki temu przepisowi na naszym stole po raz pierwszy zagościła hiszpańska kiełbasa chorizo. I zakochaliśmy się w niej bez pamięci! Od zeszłego tygodnia, stała się składnikiem dania z fasolą, a także kupiłam wersję łagodniejszą do kanapek dla męskiej części domowników.
Choć przepis dołączam do mojej Akcji RYBY!, to kilka słów o chorizo w naszym domu i wogóle.
W zasadzie nie jadamy wędlin, a mięsa (polędwicy wołowej, bo tylko w takiej postaci się tu może mięso pojawić) nie robiłam już kilka miesięcy. Do wyjątków należy szynka suszona sezonowana, którą wykorzystuję do sałatek, czy do zupy, poza tym królują fantastyczne wędliny sojowe z Polsoi. Jednak dla chorizo robimy wyjątek i czasem będzie się pojawiać jako składnik dań na ciepło, bo ma niesamowity smak, a przez sposób w jaki została doprawiona i jak to oddaje w trakcie gotowania potrawie, warto z nią poszaleć w kuchni. Smak obu dań, które zrobiłam był niepowtarzalny i trudno byłoby go uzyskać doprawiając je papryką i innymi przyprawami.
A wracając do chorizo, to jak podaje Wikipedia - tradycyjna kiełbasa hiszpańska robiona z wieprzowiny. Przysmak ten jest łatwo rozpoznawalny spośród innych specjałów kuchni hiszpańskiej dzięki swojemu mocnemu i charakterystycznemu zapachowi. Bardzo często spotyka się odmiany takie jak "Chorizo con chili" albo "Chorizo con pimiento". Dodać możńa, ze wiele krajów np. USA, Portugalia…. mają swoje wersje chorizo. Natomiast A. Kręglicka w artykule w Wysokich Obcasach podaje: Chorizo występuje w nieskończonej liczbie wersji. Podstawowa składa się z mięsa i tłuszczu wieprzowego, soli i suszonej papryki słodkiej i pikantnej, której proporcje decydują o charakterze chorizo. Surową kiełbasę suszy się tygodniami, a proces naturalnej fermentacji i dojrzewania nadaje jej charakterystyczny kwaskowy smak. Uzupełnieniem bywa czosnek, oregano, wino, saletra, wędzenie (na północy kraju). Więcej tu:klik .
Sam zaś przepis jest szybki w wykonaniu, a efekt – mniam!
Składniki dla 2 osób:
- ½ kiełbasy chorizo - pokrojonej w plastry ok. 5-7 mm.;
- ok.300 - 350 g. fileta z dorsza – u mnie grenlandzki – oprószone solą, pieprzem i skropione sokiem z cytryny;
-ok. 100 – 150 g. - mały filecik - limandy lub innej delikatnej ryby o białym mięsie;*
- 1-2 ząbków czosnku – drobno posiekanego;
- ½ większej cebuli pokrojonej w plasterki;
- 3 kartofle – pokrojone w grube plastry ok. 1,5 – 2 cm;
- 4 pomidory - pokrojone w kostkę;
- listek laurowy;
- ½ łyżeczka oregano;
- ½ łyżeczki słodkie papryki:
- olej do smażenia;
- 1-2 łyżek posiekanej natki pietruszki;
* W oryginalnym przepisie są 4 krewetki królewskie.
Wykonanie:
1. Filety ryb oprószyć solą, pieprzem i skropić sokiem z cytryny. Następnie pokroić w dość duże cząstki.
2. W garnku lub patelni z grubym dnem z przykrywką na rozgrzanym oleju podsmażyć przez minutę cebulę i czosnek.
3. Po tym czasie do garnka dorzucić kartofle, chorizo i pomidory, listek laurowy, oregano, słodką paprykę. Potrawę podlać wodą. Gotować ok. 15 min., aż kartofle będą prawie gotowe. *
4. Dodać pokrojone ryby i dusić jeszcze przez 12 minut.
5. Podawać gorące, posypane natką.
* Autor poleca dołożenie razem z warzywami ryb i gotowanie przez godzinę. Jednak mam złe doświadczenia z tak długim gotowaniem ryby, która zwyczajnie rozpada się, a przy nawet delikatnym zamieszaniu lub po prostu wyjmowaniu zamienia się na mus. Z mojego doświadczenia wynika, że rybom, które są gotowane lub parowane, zwłaszcza tym delikatnym o białym mięsie wystarczy 10 minut gotowania. Tak też zrobiłam i danie wyszło doskonałe, a ryba zachowała swoją cząstkową konsystencję.
Wspaniałe danie. Wywołuje euforię moich kubków smakowych:)
OdpowiedzUsuńOstatnio czailam sie w internecie na ta ksiazke, ale ostatecznie nie kupilam. Pewnie niedlugo sie jednak skusze, bo duzo fajnych rzeczy z niej pokazujesz.
OdpowiedzUsuńCo do chorizo to mam w zwyczaju robic kazdego roku zupe z jarmuzem i ciecierzyca z wiadomej zupnej ksiazki. Z niczym chorizo mi tak nie smakuje jak z ta zupa. Tylko, ze w tym roku zima byla mrozna i jarmuz zjadly zajace i zupy nie bylo.
Obłędne jest to danie! Muszę koniecznie takie zrobić i to szybko! Wygląda wspaniale i nie mogę się doczekać, żeby spróbować jak smakuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wygląda baaaardzo apetycznie, już wiem co zrobię z pozostałym chorizo :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy chorizo do tej potrawy powinno być wędzone? Czy surowe (fresco?)?
OdpowiedzUsuń